Polak mało mobilny i niewykwalifikowany

Bez poważnych reform Polska ryzykuje spowolnienie wzrostu gospodarczego – ocenia Bruksela. System edukacji nie pasuje do rynku pracy. Konieczne są inwestycje w koleje i czystą energię

Publikacja: 08.06.2011 09:55

Polak mało mobilny i niewykwalifikowany

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Do 2020 r. wzrost gospodarczy Polski spadnie poniżej 3 proc. PKB rocznie. Będzie to efektem niekorzystnej zmiany demograficznej – ocenia Komisja.

Wczoraj opublikowała rekomendacje gospodarcze dla 27 krajów Unii. Część dotycząca Polski wskazuje na wąskie gardła w rozwoju. Problemem jest rynek pracy, a zwłaszcza niedopasowanie do niego systemu edukacji, co sprawia, że szkoły opuszczają absolwenci, których pracodawcy nie poszukują.

– Potrzebna jest reforma szkolnictwa wyższego, a także inwestycje w szkolenia zawodowe – uważa KE. Bez tego potencjał rozwojowy będzie poważnie ograniczony. Nie dość, że zmniejszy się liczba osób w wieku produkcyjnym, to jeszcze ci, którzy zostaną, nie będą odpowiednio wyszkoleni.

Wielu z nich nie będzie też miało jak dojechać do pracy. KE zwraca uwagę, że Polska krótkowzrocznie wydaje fundusze strukturalne na główne drogi, a nie na koleje i drogi dojazdowe, które zwiększyłyby mobilność siły roboczej, szczególnie wiejskiej. Zaleca przesunięcie priorytetów w stronę kolei. A także poważną reformę wsi, w tym KRUS.

Naszą słabością jest produkcja drogiej i brudnej energii. KE zaleca stworzenie systemu zachęt do inwestowania w czystą energię i tworzenie połączeń z sieciami sąsiadów. I wreszcie raport mówi o niekorzystnych warunkach dla działalności biznesowej. Zaleca m.in. uproszczenie procedur wydawania pozwoleń na budowę, a także importowych i eksportowych dla małych i średnich firm.

– Problemy wymienione przez Komisję to wąskie gardła polskiej gospodarki. Dobrze, że powstał dokument, który mówi nie tylko o poziomie deficytu, ale też o udziale kobiet w rynku pracy, edukacji czy infrastrukturze. To ważne dla wzrostu gospodarczego i dobrobytu w długim terminie – podkreśla Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego.

Bruksela pierwszy raz w tak kompleksowy sposób zajmuje się gospodarką. To nauczka z kryzysu. – Zrozumieliśmy, że nasze gospodarki są tak wzajemnie powiązane jak nigdy dotąd. Dlatego potrzebny jest nowy system zarządzania gospodarczego – powiedział wczoraj Jose Manuel Barroso, przewodniczący KE.

Rekomendacje muszą jeszcze przyjąć państwa członkowskie. Nie jest wprost powiedziane, jakie będą kary za ich niewdrożenie.

Prof. Krzysztof Rybiński, rektor Uczelni Vistula, wątpi, by polski rząd przejął się rekomendacjami KE. – Powtarzają je ekonomiści, były zawarte w raporcie OECD, teraz KE. Tak naprawdę zadziałają dopiero wtedy, gdy za brak reform będzie groziło odebranie unijnych funduszy – wskazuje.

KE powtarza zalecenie obniżenia deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB w 2012 r. i – podobnie miesiąc temu – zauważa, że już zaplanowane reformy fiskalne mogą nie wystarczyć do zrealizowania tego celu.

Anna Słojewska z Brukseli

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.slojewska@rp.pl

– Do 2020 r. wzrost gospodarczy Polski spadnie poniżej 3 proc. PKB rocznie. Będzie to efektem niekorzystnej zmiany demograficznej – ocenia Komisja.

Wczoraj opublikowała rekomendacje gospodarcze dla 27 krajów Unii. Część dotycząca Polski wskazuje na wąskie gardła w rozwoju. Problemem jest rynek pracy, a zwłaszcza niedopasowanie do niego systemu edukacji, co sprawia, że szkoły opuszczają absolwenci, których pracodawcy nie poszukują.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Biznes
Ciemne chmury nad amerykańską zbrojeniówką. Wykorzystają to firmy z Europy?
Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa