Pierwszy polski, bojowy, bezzałogowy dron o zasięgu 200 kilometrów, zdolny do wykonywania wielogodzinnych, zwiadowczych rajdów, powstaje w połączonych spółkach WB Electronics, Radmor i Flytronic. To nie jedyna superbroń tworzona przez integrujący się właśnie, największy ośrodek elektroniki wojskowej w kraju.
Ubiegłoroczna fuzja prywatnego, ożarowskiego WB Electronics z państwowym gdyńskim Radmorem, o którym pierwsza napisala „Rz", zaczyna przynosić efekty. Łącznie z gliwickim, zależnym od WBE Flytronikiem budują obecnie potężny, innowacyjny ośrodek skoncentrowany na tworzeniu softwarowych radiostacji, specjalnej, mobilnej telefonii, urządzeń do komunikowania się i przesyłania danych w wojskowych pojazdach, a także komputerowych systemów kierowania ogniem artylerii czy elektronicznych urządzeń obserwacyjnych i zwiadowczych.
Roczne przychody połączonych spółek sięgną w tym roku 200 mln zł ale największa rozwojowa siła tkwi w ludziach: na 600 zatrudnionych, połowa to inżynierowie i konstruktorzy.
Bezpilotowce i artyleria
— Rozwój i innowacje mają w firmie priorytet. Każdy z ośrodków utrzyma swoją specjalizację: zajmujący się bezzałogowymi samolotami śląski Flytronic wzmocniliśmy właśnie kilkunastomilionowymi inwestycjami, produkcję całych gotowych systemów przejmuje potentat wojskowych radiostacji Radmor, w Ożarowie skupimy się na konstruowaniu i integracji pozostałych urządzeń — wylicza Piotr Wojciechowski prezes WB Electronics.
Już wiadomo, że nowa firma zdominuje produkcję m.in. łącznościowego wyposażenia militarnych pojazdów np. rosomaków (z zastosowaniem ożarowskiego interkomu Fonet). WBE — Radmor już instaluje pełne wyposażenie elektroniczne związane z komunikacją i automatyzacją dowodzenia w haubicach krab i wyrzutniach rakiet langusta ze Stalowej Woli. Gotowe są też unikalne w światowej skali, komputerowe systemy celownicze do moździerzy.