Do 22 lu­te­go spół­ka ryb­na Wil­bo ma ujaw­nić wa­żną in­for­ma­cję po­uf­ną. Do­pó­ki te­go nie zro­bi, jej ak­cje nie bę­dą no­to­wa­ne. Za­nim GPW za­wie­si­ła w czwar­tek wie­czo­rem han­del pa­pie­ra­mi spół­ki, ich kurs od ra­na moc­no rósł. Zda­niem Ko­mi­sji Nad­zo­ru Fi­nan­so­we­go mo­gło być to skut­kiem prze­do­sta­nia się po­uf­nej in­for­ma­cji na ry­nek. – Ba­da­my spra­wę – mó­wi Łu­kasz Daj­no­wicz z KNF.

Tymczasem po­ja­wi­ły się roz­ma­ite opi­nie co do ewen­tu­al­nej tre­ści in­for­ma­cji. Wil­bo jest w trud­nej sy­tu­acji fi­nan­so­wej i nie­któ­rzy spo­dzie­wa­ją się ko­mu­ni­ka­tu o ogło­sze­niu upa­dło­ści. – Wnio­sek ta­ki nie wpły­nął – de­men­tu­je To­masz Adam­ski, rzecz­nik gdań­skie­go są­du.

Dru­ga mo­żli­wość to prze­ję­cie Wil­bo. Jak twier­dzi na­sze źró­dło, moc­no za­in­te­re­so­wa­ny spół­ką jest m.in. jej gieł­do­wy kon­ku­rent, Gra­al. Wil­bo nie ko­men­tu­je, a Ro­bert Wi­ja­ta z za­rzą­du Gra­ala mó­wi tyl­ko, że „Wil­bo to bar­dzo cie­ka­wa fir­ma". Praw­do­po­dob­nie za­wie­sze­nie no­to­wań nie jest jed­nak zwią­za­ne z Gra­alem. Za­rząd tej fir­my za­pew­nia, że na ra­zie stro­ny nie pod­pi­sa­ły na­wet li­stu in­ten­cyj­ne­go.