Niedawna upadłość SKOK Wielkopolska (300 mln zł depozytów) przypomniała o problemach Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Wprawdzie pod względem depozytów stanowią one zaledwie 1,1 proc. całego sektora finansowego, ale mogą być powodem sporych kosztów dla banków w związku z gwarantowaniem środków przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (składają się na niego głównie banki).
Kolejne zagrożenie
Jak dowiedzieliśmy się z Komisji Nadzoru Finansowego, zarządcy komisaryczni wprowadzeni przez KNF działają poza SKOK Wielkopolska jeszcze w sześciu kasach: Twoja SKOK (ma około 215 mln zł depozytów), SKOK NIKE (130 mln zł), SKOK Jaworzno (448 mln zł), SKOK Wybrzeże (150 mln zł), Bieszczadzka SKOK (50 mln zł), Lubuska SKOK (13 mln zł).
Łączna wartość depozytów tych kas to ok. 1 mld zł, co stanowi nieco mniej niż jedną dziesiątą wartości depozytów całego sektora SKOK (wynosi 10,7 mld zł). Ale to nie wszystko, bo jak dowiedzieliśmy się z KNF, wobec kolejnych 10 podmiotów sektora SKOK prowadzone są przez nadzorcę postępowania administracyjne w celu zbadania, czy występują przesłanki uzasadniające ustanowienie w tych kasach zarządcy komisarycznego.
Historia pokazuje, że wprowadzenie zarządcy komisarycznego to zły omen. Wtedy kolejnym krokiem jest poszukiwanie chętnego do przejęcia takiej kasy. Inne podmioty z tego sektora najczęściej nie mają ku temu zdolności, a banki zwykle nie chcą angażować się w przejęcie. Do tej pory było tylko kilka przypadków przejęcia kas przez banki – Alior przejął SKOK Powszechną, Wyszyńskiego i św. Jana z Kęt, zaś PKO BP przejął SKOK Wesoła.
Jeśli nie uda się znaleźć chętnego do przejęcia kasy, jej los jest przesądzony, a upadek oznacza konieczność gwarantowania depozytów w ramach BFG (do 100 tys. euro). Depozyty osób fizycznych stanowią 99,4 proc. wszystkich depozytów sektora i przytłaczająca większość z nich jest mniejsza niż 500 tys. zł (depozyty powyżej tej kwoty mają wartość 240 mln zł). Dla uproszczenia można przyjąć, że potencjalny koszt gwarantowania depozytów jest równy ich puli zgromadzonej przez daną kasę. BFG zasilają głównie banki, więc to one poniosłyby w największym stopniu ciężar uzupełniania środków funduszu.