Kiedy na pięć dni przed wyborami do dymisji podają się najwyżsi dowódcy wojskowi, trudno się nie zastanawiać, co łączy te fakty. Nawet pamiętając, że odchodzący dowódcy są nominatami PiS, ciężko jest przypuszczać, by nie rozumieli politycznego i konstytucyjnego kontekstu.
„Rzeczpospolita" opublikowała tekst Marcina Makowskiego zawierający fałszywą informację, jakoby wywiad na temat alimentacyjnych zaległości lidera KOD, jaki się ukazał w „Super Expressie", zawierał moje „autoryzowane refleksje".
Plan Balcerowicza był jak pendolino. Kiedy go uchwalano, był zgodny z trendami zachodniej makroekonomii i nowoczesnej polityki gospodarczej, chociaż w istocie stanowił dość marnotrawny eksperyment.