Teza 1: Wprowadzanie parytetów płci to właściwy sposób na ograniczenie nierówności w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn
Wprowadzanie jakichkolwiek ,,parytetów" , to w istocie wprowadzenie dodatkowych administracyjnych nakazów ograniczających prawa i wolności prowadzenia działalności gospodarczej. Rzecz sprowadza się bowiem do tego, że obecne władze ustawodawcze, czy to na poziomie europejskim, czy krajowym, chcą za właściciela decydować w kluczowej kwestii, a mianowicie jaki skład mają mieć zarządy czy rady nadzorcze ich firm. W mojej ocenie, są to rozwiązania które w sferze działalności gospodarczej po prostu nie powinny mieć miejsca.
Teza 2: Nowe przepisy przewidują także wyjątki od obowiązku stosowania zasad równości płci, np. gdy za wyborem kandydata płci przeciwnej przemawiają inne zasady dotyczące różnorodności. Spółki będą wykorzystywać taki wyjątek do omijania obowiązku zapewnienia równości płci w ich organach
Do jednej podstawowych zasad wolności gospodarczej należy, to kogo właściciel firmy chce zatrudnić, na jakich warunkach i na jakim stanowisku. To właściciel firmy ponosi ryzyko (często całym swoim majątkiem) związane z efektami jej działalności. W przypadku firm kontrolowanych przez kapitał prywatny, zawsze kluczową kwestią było i pozostanie zatrudnienie najlepszej kadry zarządczej bo daje to nie tylko przewagę nad konkurencją ale największe prawdopodobieństwo zysku (chociaż oczywiście nie daje gwarancji). Jeżeli taki administracyjny nakaz zwany "parytetem płci" zostanie wprowadzony i obarczony karami to powstanie jednocześnie cały szereg pomysłów do jego "omijania". Trudno obecnie powiedzieć jakie to będą pomysły. W sferze działalności gospodarczej próba ominięcia administracyjnego nakazu nazywanego "parytetem płci" poprzez tzw. "zasady dotyczące różnorodności" może być przysłowiowym popadnięciem z "deszczu pod rynnę".
Teza 1: Dobrze , że dyrektywa w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform przewiduje domniemanie etatu dla osób, które zarobkują za pośrednictwem takich aplikacji, jak np. Uber, Glovo czy Pyszne.pl.
Jest tylko jeden warunek, podmiot ,,zatrudniający'' musi mieć siedzibę ( przedstawicielstwo) na terenie Polski i płacić w Polsce podatki w zakresie przychodu generowanego od/ przez osoby zarobkujące za pośrednictwem takiej aplikacji.
Teza 2: Dyrektywa europejska stanowi daleko idącą ingerencję w zasadę swobody umów oraz równości wobec prawa.
Teza 3: Z uwagi m.in. na konstytucyjną zasadę równego traktowania, nie można wykluczyć, że ostatecznie domniemanie etatu w Polsce będzie musiało objąć nie tylko zarobkujących poprzez aplikację, np. kierowców, ale wszystkich zleceniobiorców lub samozatrudnionych, którzy wykonują usługi jak pracownicy.
Tego wykluczyć nie można ponieważ kwestią kluczową powinno być to jaki rzeczywisty charakter i cechy ma dany stosunek prawny a nie jego nazwa czy pozorna forma , najczęściej wybierana wyłącznie z powodów podatkowych czy innych publicznych danin.
Teza 1: Sztuczna inteligencja może zastąpić prawników w wykonywaniu wielu kluczowych czynności i zrewolucjonizować rynek usług prawnych.
W żadnej kluczowej czynności sztuczna inteligencja nie zastąpi profesjonalnego pełnomocnika . Sztuczna inteligencja to jedynie jedno z wielu narzędzi które może być wykorzystane także w pracy profesjonalnych pełnomocników prawnych.
Teza 2: Sztuczna inteligencja może pomóc prawnikom w wykonywaniu ich pracy, ale to ludzkie umiejętności, takie jak kreatywność, empatia i rozumienie kontekstu społecznego, pozostaną niezastąpione w tej dziedzinie.
To ,, żywa inteligencja" stworzyła sztuczną inteligencję i nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa . Warto o tym stale pamiętać .
Teza 3: Używanie sztucznej inteligencji będzie domeną dużych kancelarii prawniczych, mniejszym firmom prawniczym nie będzie ona potrzebna.
Nie mam zdania na ten temat . Natomiast mniejsze kancelarie będą zapewne zadowolone jak sztuczna inteligencja rzeczywiście stanie się domeną dużych kancelarii . Różnica w jakości świadczonej pomocy prawnej na korzyść mniejszych kancelarii jeszcze się powiększy.
Teza 1: Znowelizowana ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa przywróci zgodność z Konstytucją przepisów, które dotyczą wyboru sędziów do KRS.
Nowelizacja uchwalona przez Sejm, pozbawia biernego wyborczego grupy sędziów, z uwagi na fakt , że procesie ich powoływania miała miejsce ustawowa procedura przed KRS obowiązująca po 2017 roku. Podzielam opinię Komisji Weneckiej że jest to ( mówiąc najoględniej) rozwiązanie wadliwe . W tym sensie - moim zdaniem - nowelizacja w tym kształcie nie będzie zgodna z Konstytucją i chociażby z tego powodu prawdopodobnie spotka się w vetem Prezydenta RP.
Teza 2: Wybór sędziów do KRS przez wszystkich polskich sędziów, a nie jak do tej pory – przez Sejm zapewni odrębność i niezależność władzy sądowniczej.
Wybór sędziów do KRS przez wszystkich polskich sędziów spowoduje że tak wybrani członkowie KRS będą bardziej reprezentatywni dla środowiska sędziowskiego .
Jednak przewidziane równolegle, pozbawienie biernego prawa wyborczego grupy sędziów ,powoduje , że będzie to reprezentatywność ograniczona . Grupowe pozbawianie biernego prawa wyborczego stanowi również ograniczenie praw głosujących .
Teza 3: To, właściwe rozwiązanie, że sędziowie wybrani na podstawie procedury obowiązującej po 2017 r. będą wykluczeni z kandydowania do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Nie jest to rozwiązanie właściwe z przyczyn wskazanych w komentarzu do odpowiedzi na pytanie 1 i 2 .
Teza 1: Sprawa Tomasza Szmydta dowodzi, że polskie sądownictwo należy lepiej zabezpieczyć przed działaniami obcych służb.
Teza 2: Trzeba poprawić dotychczasowe procedury dotyczące dopuszczania sędziów do informacji niejawnych, a także weryfikacji kandydatów na stanowisko sędziego.
Teza 3: Trzeba rozszerzyć procedury sprawdzające kontrwywiadowcze na wszystkich sędziów na takich zasadach jak do wszystkich osób, które mają dostęp do informacji niejawnych.