- Ocenę tego jak orzekam ja oraz inni sędziowie w Izbie Karnej oraz w innych tzw. „starych” izbach SN, pozostawiam…fachowcom. Oni mają wiedzę, doświadczenie i mieli wielokrotny kontakt ze składem orzekającym z moim udziałem. Ich słowa lub uwagi szanuje i cenię - pisze sędzia Jarosław Matras.
Według sędziego Dariusza Czajkowskiego dobrze byłoby wtedy, gdyby żaden sędzia ze „starego" SN nie miał wątpliwości co do statusu „nowych" sędziów, gdyby zamknąć oczy (i najlepiej ich w ogóle nie otwierać) na istniejące wątpliwości co do procedury nominacyjnej i nie zadawać żadnych pytań prawnych. I gdyby zapanował tzw. „wersal" pomiędzy „starymi" a „nowymi" sędziami SN.
W 8 dni od rozprawy składu zwykłego mamy znać odpowiedź pełnej izby na pytanie prawne. To rekord. Czy taki sąd najwyższy będzie się cieszył zaufaniem? I jaki jest prawdziwy powód tego pośpiechu? – pyta sędzia Izby Karnej SN.
W ramach własnych ocen uznałem za konieczne chociażby wypracowanie nowej formuły dotyczącej kontaktów prywatnych i służbowych z „nowymi" sędziami SN - pisze sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego.