Trwające od sierpnia pożary buszu na południu i wschodzie Australii zniszczyły tereny o powierzchni ponad 10 mln hektarów, powodując śmierć 33 osób.
"Nie wszystkie pożary zostały ugaszone, na dalekim południu stanu mamy jeszcze do czynienia z ogniem, ale wszystkie pożary zostały opanowane. Możemy skoncentrować się na pomaganiu ludziom w odbudowie" - napisał na Twitterze zastępca komendanta Ochotniczej Straży Pożarnej (RFS) Nowej Południowej Walii Rob Rogers.
- To bardzo dobra wiadomość - powiedział agencji AFP jeden ze strażaków.
Czytaj także:
Australia: Ulewa "łamie kręgosłup" pożarom buszu
Walkę z pożarami ułatwiły w ostatnich dniach największe od 20 lat opady we wschodniej Australii.