Prof. Richard Betts z Met Office (brytyjski narodowy serwis meteorologiczny) twierdzi, że "widzimy symptomy tego, co będzie naturalnymi warunkami w świecie, w którym temperatura podniesie się o 3 stopnie Celsjusza".
Naukowcy podkreślają, że "zdrowy rozsądek" nakazuje zakładać, że wywołane działaniami człowieka globalne ocieplenie wpływa na intensywność pożarów w Australii. 2019 rok był najgorętszym i najbardziej suchym rokiem w Australii w historii pomiarów.
Brytyjscy badacze przeprowadzili szybką analizę wpływu zmian klimatycznych na ryzyko wybuchu dużych pożarów. W tym celu przeanalizowali 57 prac badawczych opublikowanych po 2013 roku.
Wszystkie te prace wskazują na związki pomiędzy zmianami klimatu a rosnącą częstotliwością i dotkliwością pożarów. Prawdopodobieństwo wystąpienia dużego pożaru rośnie ze względu na kombinację takich czynników jak wysokie temperatury, niska wilgotność, mała ilość opadów deszczu i silne wiatry.
Dr Matthew Jones z University of East Anglia, główny autor analizy podkreśla, że wpływ zmian klimatu na wzrost częstotliwości pożarów odnotowano w USA, Kanadzie, południowej Europie, Skandynawii i Amazonii. - Wywołane działaniami człowieka ocieplenie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia pożarów również na Syberii i w Australii - dodał.