Zwolnienie z kwarantanny w trakcie teleporady może się skończyć w sądzie

Lekarze boją się roszczeń po zwolnieniach z kwarantanny za pośrednictwem teleporady.

Aktualizacja: 01.09.2020 19:34 Publikacja: 01.09.2020 19:33

Zwolnienie z kwarantanny w trakcie teleporady może się skończyć w sądzie

Foto: AdobeStock

Dziś z izolacji w warunkach domowych zwalnia podwójny negatywny wynik testu na Covid-19 wykonywanego na koszt NFZ. Ministerialni eksperci uznali go jednak za niepotrzebny i zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) rekomendują zwalnianie z izolacji bez testu, jeśli po dziesięciu dniach od pozytywnego wyniku pacjent nie ma objawów zakażenia.

Dziesięć dni bez objawów

Rozwiązanie zapisane w projekcie nowelizacji rozporządzenia w sprawie chorób zakaźnych powodujących obowiązek hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych, kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego niepokoi lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ).

Czytaj także:

COVID-19: teleporada lekarska, a nie test, zakończy kwarantannę

To bowiem oni mieliby decydować o końcu izolacji, którą nakłada najczęściej urzędnik sanepidu. Badanie pacjenta miałoby się odbywać poprzez teleporadę, podczas której lekarz pytałby o objawy typowe dla zakażenia koronawirusem, a więc gorączkę, kaszel i duszności.

Zgodnie z projektem pacjenci bez objawów podlegaliby izolacji dziesięciodniowej, a ci z objawami – trzynastodniowej, z zastrzeżeniem, że ostatnie trzy dni muszą przebiegać bez gorączki oraz bez objawów z układu oddechowego.

Zdaniem członków Federacji Porozumienie Zielonogórskie, największej organizacji skupiającej lekarzy POZ, naraża ich to na roszczenia zarówno osób, które mogłyby zostać zakażone przez zwolnione z izolacji osoby, jak i samych pacjentów, gdyby się okazało, że mimo braku objawów byli chorzy, a ich stan pogorszył się po powrocie do normalnego funkcjonowania.

– Takie obawy są jak najbardziej uzasadnione – uważa mec. Zbigniew Krueger, adwokat specjalizujący się m.in. w sprawach o błędy medyczne. – Lekarz ma obowiązek stawiać diagnozę zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną i za pomocą najskuteczniejszych metod. A w walce z koronawirusem są nimi testy, a nie wywiad lekarski – tłumaczy mec. Krueger.

Lepiej znają Covid

Nowych przepisów bronią epidemiolodzy:

– Wytyczne WHO i amerykańskie CDC (Centra Kontroli i Prewencji Chorób) mówią, że jeśli po dziesięciu dniach od kontaktu z zakażonym pacjent nie ma objawów, nie zakaża już innych – mówi prof. Marcin Czech, epidemiolog z Instytutu Matki i Dziecka, były wiceminister zdrowia.

Wtóruje mu doradca głównego inspektora sanitarnego, wirusolog prof. Włodzimierz Gut. A prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, dodaje, że chociaż podobne zalecenia jeszcze kilka miesięcy temu byłyby nie do pomyślenia, teraz są możliwe, bo naukowcy więcej wiedzą o samym koronawirusie.

– Jeśli lekarze rodzinni boją się brać odpowiedzialności za decyzję o zwolnieniu z izolacji, bo np. pacjent może zataić objawy, mogą przecież taką teleporadę nagrywać – sugeruje prof. Marcin Czech.

Członkowie Porozumienia Zielonogórskiego czuliby się jednak bezpieczniej, gdyby w przepisach jasno wskazano, że zwolnienie przez nich z kwarantanny ma charakter decyzji administracyjnej i nie jest równoznaczne z postawieniem diagnozy.

Strategia w czwartek

Dodatkowym zabezpieczeniem mogłoby być dla nich pisemne oświadczenie pacjenta o braku objawów koronawirusa.

Ich wnioski znajdą się w uwagach do projektu rozporządzenia, które zostało skierowane do konsultacji publicznych.

Resort zdrowia na razie nie odnosi się do tych komentarzy. Jego rzecznik Wojciech Andrusiewicz radzi, żeby zaczekać do czwartku, kiedy rząd przedstawi oficjalną strategię walki z Covid na jesień.

Etap legislacyjny: konsultacje publiczne

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Jacek Krajewski, prezes federacji Porozumienie Zielonogórskie

Jeżeli o zwolnieniu z kwarantanny ma decydować lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, powinno się takiemu oświadczeniu nadać status wyłącznie decyzji administracyjnej, a nie orzeczenia lekarskiego. Chodzi o to, by nie była ona równoznaczna ze stwierdzeniem, że osoba poddana kwarantannie jest już zdrowia. Po pierwsze – trudno to stwierdzić za pośrednictwem teleporady, po drugie – jeżeli z kwarantanny zwalnia inny lekarz niż ten, który na nią wysyłał, trudno mu ocenić, czy zmienił się stan chorego, a po trzecie – pacjent może być chory na coś innego niż SARS-CoV-2. Uważam, że wprowadzenie takiej regulacji jest możliwe tylko po jednoznacznym potwierdzeniu pojedynczych doniesień amerykańskich, zgodnie z którymi zakażony koronawirusem przestaje być źródłem zakażenia po pięciu dniach od kontaktu z patogenem.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach