Z kolei na pytanie czy bliższy jest mu system prezydencki, kanclerski czy mieszany, Trzaskowski odparł z uśmiechem: "Prezydencki oczywiście". - Ale my mamy swoją tradycję, tradycję systemu równowagi władzy. Nigdy nie jest dobrze, gdy jest monopol władzy. Prezydent musi być silny, niezależny. Prezydent powinien być twardy. Mam nadzieję, ze nadszedł kres starych sporów. Czas na prezydenta, którego szefem będą obywatele, a nie prezes - mówił prezydent Warszawy.
Trzaskowski: Jak oni mogą niszczyć szkołę?
Trzaskowski był też pytany o system edukacji w Polsce. - Widzę co się dzieje w polskich szkołach, mamy sporo hejtu, mamy sporo sytuacji, w których dzieci nie wytrzymują presji. PiS doprowadził do tego, że dzieci wkuwają takie informacje, które nie są im potrzebne. Dzieci są niesamowicie obciążone - i dlatego musimy zrobić absolutnie wszystko, aby specjalistów i od psychiatrii i psychologów dziecięcych było jak najwięcej. W tej chwili lekarzy tej specjalizacji brakuje. To powinien być absolutny priorytet. Musimy postawić na to, by dofinansowywać te specjalizacje - mówił zapowiadając przeznaczenie 6 proc. PKB na ochronę zdrowia.
- Nic mnie bardziej nie denerwuje jak to, co PiS zrobił z edukacją - mówił również Trzaskowski. - Jak oni mogą niszczyć polską edukację? I to w imię czego? W imię chaosu - mówił o obozie rządzącym.
- Co można zrobić? Po pierwsze: odchudzić podstawy programowe. Rządzący zrzucają całą odpowiedzialność na samorządy, zabierają nam pieniądze. Po drugie: subwencja musi być większa, musi być jasno powiedziane na co jest subwencja. Po trzecie: nauczycielki i nauczyciele Prezydent milczał, kiedy byli atakowani nauczycielki i nauczyciele. Trzeba walczyć o prestiż zawodu nauczyciela - wyliczał.
Kandydat KO na prezydenta był pytany jakie elementy prezydentury Andrzeja Dudy byłby gotów kontynuować. - Problem polega na tym, że prezydent jedną rzecz mówi, a drugą robi. Zapowiadał pięć lat temu, że będzie chciał odbudować wspólnotę - niestety nie wyciągnął ręki do ludzi, którzy myślą inaczej. Trudno znaleźć jakiekolwiek działania prezydenta, które można od A do Z kontynuować. Jedyne co można kontynuować, to bycie w Polsce powiatowej - prezydent powinien być aktywny, być blisko obywateli, rozmawiać z nimi - mówił.
W kontekście walki o wyborców przed II turą wyborów Trzaskowski podkreślał, że "próbuje przekonać absolutnie wszystkich". - 57 proc. społeczeństwa zagłosowała za zmianą - i ja taką zmianę oferuję. Proponuję prezydenturę, która będzie niezależna. Ja na serio mówię o wspólnocie - jeśli mówię o wspólnocie to mówię, że wyciągnę rękę do wszystkich. Odwołując się do wyborców innych kandydatów opozycyjnych mówię o tych rzeczach, które są dla nich ważne. Najważniejsze, abyśmy my wszyscy, obywatele, nauczyli się na nowo ze sobą rozmawiać - mówił.
Dopytywany o relacje z Platformą Obywatelską po ewentualnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich Trzaskowski zapowiedział, że będą to relacje partnerskie. - I to mnie różni od mojego konkurenta - pan prezydent wykonuje wyłącznie polecenia prezesa. W momencie, kiedy byli atakowani nauczyciele i nauczycielki powinien powiedzieć: nie zgadzam się. A pan prezydent milczał, bo się boi, boi się prezesa, boi się swojej partii. Ja mogę posłuchać rady, wdać się w dyskusje, ale na końcu wszystkie decyzje będę podejmował ja - zapewnił.
Trzaskowski zapowiedział też, że po zaprzysiężeniu na prezydenta zwoła Radę Gabinetową, aby porozmawiać o stanie finansów państwa. - Już dzisiaj widać, że rządzący nie radzą sobie z sytuacją budżetową, coś ukrywają, pewnie dlatego im się tak spieszyło do wyborów - mówił.
Pytany o adopcję dzieci przez związki jednopłciowe Trzaskowski podkreślił, że "zawsze mówił, iż jeśli chodzi o taką adopcję, jest przeciw. - Ale to się wszystko zmienia. Teraz pan prezydent chce wpisać związki jednopłciowe do konstytucji - bardzo odważny ruch. Nie wiem czy dokładnie zamierzał to zrobić - ale taki będzie skutek. Ja mówię jasno - związki partnerskie. I będę bronił związków partnerskich - mówił.
- Walczę z nienawiścią, walczę z wykluczeniem. Zawsze będę walczył z nienawiścią - tego mnie nauczył samorząd, że trzeba stać przy wszystkich, którzy są atakowani - podkreślał.
Polityka zagraniczna? "Polska silna i wpływowa w UE"
Michał Kolanko z "Rzeczpospolitej" pytał kandydata KO na prezydenta o geopolitykę i o to jak Trzaskowski - jako prezydent - układałby relacje z USA, Niemcami i Chinami.
- Polska jest traktowana po partnersku w momencie, gdy jest silna i wpływowa w UE. Po pierwsze trzeba odbudować pozycję Polski w UE, bo PiS sprowadził ją na margines. Trzeba odbudować koalicje, umiejętność budowy koalicji oraz konstruktywnych rozwiązań - mówił Trzaskowski. - Jeśli chodzi o Rosję musimy mieć twardą i pryncypialną politykę. Chiny? Im będziemy mieli większy wpływ w UE, będziemy bardziej interesującym państwem dla Chin - dodawał.
Drugie pytanie red. Kolanki dotyczyło obaw o załamanie się systemu emerytalnego. - Jasno mówię, że nie będzie zgody na podwyższenie wieku emerytalnego. Jasno mówię też, że obecny rząd jest całkowicie nieodpowiedzialny. Gwarantem tego, że się nie zawali gospodarka, nie zawali się system emerytalny musi być niezależny prezydent. Musi być ktoś, z kim rządzący się będą liczyć, bo oni się nie liczą z prezydentem z własnej formacji politycznej - mówił.
- Dzisiaj dochodzimy jasno do konkluzji, że nie może być zgody na podwyższenie wieku emerytalnego. Każdy projekt, który będzie chciał podnieść wiek emerytalny - zawetuję - stwierdził z kolei Trzaskowski w odpowiedzi na jedno z kolejnych pytań.
O politykę zagraniczną pytał też PAP. - Jestem gotów do współpracy w polityce zagranicznej. Ja chcę odbudować silną pozycję Polski w UE - i deklaruje tutaj współpracę z rządzącymi. Mam olbrzymie kontakty - i chce zaprząc je w służbie Polsce. Tylko Polska silna w UE, silna w NATO może być partnerem ważnym dla innych. Kiedyś udawało nam się całe obszary polityki wyjmować poza nawias bieżącego sporu politycznego. Na pewno będę tu wielokrotnie rękę w stronę rządzących wyciągał - i na pewno nie będę się z nimi kłócił o krzesło - zapowiedział nawiązując do sporu z czasów koabitacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego z rządem premiera Donalda Tuska o to czy prezydent czy premier powinni reprezentować Polskę na szczycie UE
"Nie ma usprawiedliwonych aktów pedofilii"
W kontekście reformy sądownictwa Trzaskowski mówił, że zrobi wszystko, aby odbudować powagę TK, który "stracił autorytet", a także, że zrobi wszystko, aby SN był niezależny. - Ale nie będę używał metod PiS. To PiS jest rewolucjonistą, ja chcę wprowadzić zmianę - zaznaczył.
- Ja jestem gotów z rządzącymi współpracować jeśli chodzi o opieszałość sądów - ale trzeba zająć się właśnie tym, a nie upolitycznianiem sądów - dodał.