Miller, który został europosłem z Wielkopolski, komentował, że wyniki wyborów są co prawda sukcesem Prawa i Sprawiedliwości, bo "pieniądze w portfelu zawsze przekonują", ale rozdawanie pieniędzy każdemu bez względu na sytuację materialną, nie jest rozsądną inwestycją w przyszłość.
czytaj także: PiS wygrywa w Polsce, w Europie tracą chadecy i socjaliści
Największą klęskę zdaniem Millera, poniosła Wiosna Roberta Biedronia. Partia, która w sondażach plasowała się na 3. miejscu z wynikiem ok. 10 pkt. proc., zdobyła zaledwie 6,06 pkt. proc.
- Robert Biedroń odniósł największą klęskę, jaka go do tej pory spotkała i nie sądzę, żeby ktoś go brał poważnie pod uwagę - powiedział Miller.
Oceniając szanse przetrwania Koalicji Europejskiej do jesiennych wyborów parlamentarnych polityk stwierdził, że będzie to decyzja liderów partii tworzących KE. Przyznał, że opracowanie wspólnego programu będzie dużo trudniejsze niż w przypadku eurowyborów - wizje Unii Europejskiej wszystkich koalicjantów znacząco się nie różniły.