We wrześniu 2018 r. Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się sprawą wzywania kilkorga sędziów na przesłuchania przez rzeczników dyscyplinarnych.
W jednym z tych pism RPO pytał rzecznika Antoniego Łuczaka - zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Poznaniu - o wezwanie sędzi Moniki Frąckowiak do złożenia wyjaśnień dotyczących jej publicznych wystąpień w mediach oraz podczas manifestacji w obronie sądów. Według mediów, mówiła ona m.in. że reforma Sądu Najwyższego prowadzi tylko do „czystki kadrowej".
W odpowiedzi sędzia Łuczak poinformował, że skarga wobec sędzi Moniki Frąckowiak dotyczyła jej wypowiedzi medialnych oraz obrazy przepisów prawa procesowego w sprawie sądowej, którą prowadziła.
- Przeprowadziłem czynności sprawdzające mające wyjaśnić celowość wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. W celu ustalenia wstępnego okoliczności koniecznych dla stwierdzenia znamion przewinienia dyscyplinarnego uzyskano też pisemne stanowisko sędzi – napisał sędzia Łuczak. Po zapoznaniu się z aktami sprawy, jak i z treścią wypowiedzi medialnych, nie stwierdził on wykroczeń dyscyplinarnych i nie podjął postępowania dyscyplinarnego. O tym stanowisku poinformował sędzię Frąckowiak oraz Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysława Radzika.
Czytaj także: Kary dyscyplinarne dla sędziów, którzy zadali pytania do TSUE?