Portal Onet ujawnił działania, jakie w mediach społecznościowych miał prowadzić Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Chodzi o akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. pana. Miały polegać na anonimowym rozsyłaniu do mediów i sędziów kompromitujących materiałów. Co pan na to?
Czytaj także: Wiceminister poległ na akcji hejtowania sędziów
To rzecz absolutnie niespotykana, że za takim przedsięwzięciem stoi wysoko postawiony urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości. Taka sytuacja mogłaby się zdarzyć np. w Turcji. W Polsce mogliśmy się różnić, ale pewien poziom był zachowywany. Aż do teraz.
W jaki sposób dotknęła pana ta akcja?
Otrzymałem trzy listy na adres prywatny – domowy. Było to w czerwcu i lipcu 2018 r.