7–10 sierpnia – to termin tegorocznej aukcji Pride of Poland oraz Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi. Mimo epidemii impreza odbędzie się w Janowie Podlaskim i pod jednym względem będzie rekordowa. Podczas narodowego czempionatu pula nagród ma być najwyższa w historii i wynieść około miliona złotych.
Przykładowo przed rokiem było to 58 tys. zł, z czego połowę pokryła Europejska Konferencja Organizacji Konia Arabskiego. Tym razem nagrody niemal w całości pochodzić będą z funduszy Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa oraz od sponsorów.
Wśród specjalistów od koni można usłyszeć tezę, że jest to sposób na dotowanie stadnin przeżywających trudne chwile za sprawą fatalnych decyzji personalnych rządu PiS. Tak uważa m.in. Marek Szewczyk, były naczelny „Konia Polskiego” i autor bloga HipoLogika.pl. – To pokaz narodowy, więc zostaną na nim zaprezentowane wyłącznie konie polskie. Oczywiście mogą wziąć udział też prywatni hodowcy, jednak państwowa hodowla jest wciąż lepsza, więc z góry można przewidzieć, że gros pieniędzy trafi do tych właśnie stadnin – mówi.
Zauważa, że bezpośredniego wsparcia dla stadnin zabraniają przepisy unijne. A z puli nagród mają skorzystać głównie hodowle w Michałowie i Janowie Podlaskim.
Problemy tej drugiej ujawniła w maju „Rzeczpospolita”. Napisaliśmy, że sytuacja w słynnej stadninie zaczęła się psuć po dymisji w 2016 roku wieloletniego prezesa Marka Treli, zwolnionego razem z szefem Michałowa Jerzym Białobokiem. Ujawniliśmy, że konie w Janowie ostatnio były karmione paszą fatalnej jakości, a z powodu wielomiesięcznej nieobecności kowala miały nieprzycinane kopyta.