W lipcu Władimir Putin podpisał nowelizację Kodeksu karnego. Zmiany weszły w życie 1 stycznia. Zgodnie z nimi rosyjskie kolonie karne będą tworzyły filie przy dużych budowach i przedsiębiorstwach państwowych, w których będzie wykorzystywana praca więźniów. Pojawić się mają nowe obozy pracy oraz tzw. zakłady poprawcze.
Z nowelizacji wynika, że do pracy przy budowach lub w fabrykach będą zaangażowani więźniowie, skazani na niewielkie terminy pozbawienia wolności oraz ci, którym złagodzono wyrok. W tym roku powstać mają też nowe budynki, w którym będą mieszkali skazani na prace przymusowe.
Szacuje się, że obecnie w rosyjskich obozach karnych wyroki odsiaduje ponad 33 tys. skazanych. Na terenie Rosji funkcjonują 123 takie obozy. Nowe zmiany Kodeksu karnego niezależni rosyjscy publicyści porównują z praktykami radzieckimi, a zwłaszcza ze słynną budową Biełomorkanału, Kanału Białomorskiego, który połączył Morze Białe z jeziorem Onega.
227-kilometrowy kanał został wybudowany w ciągu zaledwie dwóch lat (1931-1933) całkowicie przez więźniów radzieckich łagrów. Szacuje się, że przy budowie kanału zginęło od 25 do nawet 250 tys. osób.