Pracodawca ukrywający przed egzekucją dochody niesumiennego alimenciarza miał odpowiadać na równi z nim za długi wobec dzieci i płacić wysokie grzywny, nawet do 45 tys. zł.
Komornicy ściągający alimenty mieli zaś zyskać możliwość szybkiego dostępu do informacji ZUS o wysokości zarobków dłużników alimentacyjnych. W nowych przepisach przewidziano roczne vacatio legis. W myśl tych regulacji ZUS na elektroniczny wniosek komornika od 28 grudnia 2019 r. miał przekazywać informacje o zarobkach dłużnika alimentacyjnego, co miało służyć poprawie ściągalności alimentów.
– To urzeczywistnienie postulatów także Krajowej Rady Komorniczej, które z pewnością przyczynią się do poprawy skuteczności egzekucji świadczeń alimentacyjnych – mówi Monika Janus, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej. – Dotychczas komornik w ramach obowiązku prowadzenia dochodzenia z urzędu w celu ustalenia zarobków i stanu majątkowego dłużnika stosował zapytania do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o płatnika składek. W 2018 r. przeprowadzono ponad 1,3 mln takich dochodzeń. Nowa regulacja odwraca sytuację. To ZUS z urzędu będzie informował komornika za każdym razem o podjęciu pracy przez dłużnika.
Bez odbioru
– W związku z wejściem w życie zmian w przepisach 4 stycznia ZUS wdrożył nowe usługi dla komorników – deklaruje Paweł Żebrowski z Centrali ZUS w Warszawie. – Usługi te pozwalają komornikom na uzyskiwanie informacji o dłużnikach alimentacyjnych przez sześć miesięcy, z częstotliwością nie rzadziej niż raz na miesiąc, bez konieczności składania wniosków o uzyskanie każdej z tych informacji. Komornik tylko raz musi przekazać zapytanie o danego dłużnika, a później musi dbać o aktualizację złożonych do ZUS zleceń na dane.
Rozwiązanie zostało zbudowane we współpracy z Krajową Radą Komorniczą i zewnętrzną spółką – wykonawcą systemu informatycznego dla komorników. Okazuje się, że komornicy skorzystają z nowych usług, kiedy tylko sami wdrożą odpowiednie zmiany informatyczne. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo.
– Niestety, wdrożenie nowych rozwiązań prawnych jest zadaniem skomplikowanym od strony technologicznej i wymaga czasu – wyjaśnia Monika Janus z Krajowej Rady Komorniczej. – Od uchwalenia nowelizacji trwały prace analityczne nad kształtem nowego systemu, który ma wprowadzać w życie zapisy ustawy.