– Podejrzenia niestety się potwierdziły – powiedziała Julia Klöckner, niemiecka minister rolnictwa. Badania laboratorium Friedrich-Loeffler-Institut potwierdziły obecność wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) u padłego dzika znalezionego w lesie w Brandenburgii.
Niemcy są największym unijnym eksporterem wieprzowiny do Chin, największego importera tego mięsa i zarazem największego rynku wieprzowiny świata. Pekin do tej pory automatycznie wstrzymywał eksport z kraju, w którym wirusa ASF znalezionego u dzików czy świń. Jak potraktuje jednego ze swoich największych partnerów z UE?
– Boimy się decyzji Chin, która ma zostać podjęta w ciągu najbliższych dni – mówi Aleksander Dargiewicz, prezes stowarzyszenia PolPig. Możliwe są różne scenariusze, np. Francja porozumiała się z Chinami co do tzw. regionalizacji i w razie wykrycia ASF u dzików może eksportować wieprzowinę z innych rejonów. Żadne podobne porozumienie z Niemcami nie zostało jednak oficjalnie potwierdzone.
– Obawiamy się, że Pekin wstrzyma na jakiś czas import z Niemiec, żeby zbić ceny, bo wtedy stawki w UE dramatycznie spadną – mówi Dargiewicz. To spowoduje kryzys w Unii: na rynku zostanie dużo taniego mięsa.