Jeden z sądów rejonowych, który rozpatrywał wniosek o ukaranie kibica za posiadanie racy w związku z ligowym meczem piłkarskim na Śląsku w 2016 r. Sąd uznał go za winnego wykroczenia, polegającego na tym, że posiadał wyroby pirotechniczne w postaci racy, gdy uczestniczył w „przejściu zorganizowanej grupy uczestników masowej imprezy sportowej" przez miasto.
Na mocy art.50a § 1a Kodeksu wykroczeń sąd ukarał go za to 3 tys. zł grzywny. Ponadto na 2 lata zakazał mu wstępu na imprezy masowe w całej Polsce.
Przepis ten przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3 tys. zł dla tego, „kto - będąc uczestnikiem przejazdu zorganizowanej grupy uczestników masowej imprezy sportowej - posiada wyroby pirotechniczne albo nóż, maczetę lub inny podobnie niebezpieczny przedmiot".
Kasację na korzyść ukaranego kibica wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego zdaniem wyrok został wydanym z rażącym naruszeniem prawa.
RPO wskazał, że zachowanie, za które kibic został skazany, nie jest zabronione pod groźbą kary. Uznanie zaś, że „przejście" stanowi „przejazd" wbrew dyrektywom wykładni językowej stanowi niedopuszczalną w prawie karnym wykładnię rozszerzającą na niekorzyść obwinionego - pisał RPO w kasacji.