Rząd premiera Mateusza Morawieckiego podejmie w przyszłym tygodniu decyzję o tym, czy wprowadzać kolejne obostrzenia, aby przerwać rozprzestrzenianie się epidemii. W czwartek Morawiecki zapowiedział, że na tę chwilę bardziej radykalne kroki nie będą potrzebne.
W pierwotnym założeniu taka narodowa kwarantanna (rządzący starannie unikają słowa lockdown) miała być kwestią już najbliższych dni. Ale stabilizacja liczby zachorowań sprawiła, że decyzję odsunięto w czasie – do przyszłej środy. O stabilizacji oficjalnie mówi już np. szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. W Zjednoczonej Prawicy przeciwko drugiemu lockdownowi najgłośniej publicznie opowiada się Porozumienie i wicepremier Jarosław Gowin.