Porażka w wyborach przedterminowych w Rzeszowie – gdzie wygrał popierany przez opozycję Konrad Fijołek – odbija się echem w partii rządzącej. Podobnie jak słabe wyniki innych wyborów uzupełniających w mniejszych miejscowościach w całym kraju. – Jest poczucie pewnego rozczarowania – podsumowuje nasz rozmówca z partii.
Zmiany w rządzie?
Ale – jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej" – PiS chce mimo wszystko uciec do przodu. We wtorek parlamentarzyści partii rządzącej spotkają się na wyjazdowym posiedzeniu, na którym niemal na pewno pojawi się kwestia wyborów w Rzeszowie. Ale nie to jest najważniejsze. Być może tuż po lipcowym kongresie (planowany na 3 lipca) w rządzie dojdzie do zmian. Sugerował je już prezes Jarosław Kaczyński.
Kilka tygodni temu portalowi Interia.pl prezes powiedział, że spodziewane jest „wzmocnienie liczby kobiet w gabinecie" Mateusza Morawieckiego. Jeden z naszych rozmówców z Klubu PiS sugeruje, że w tej deklaracji mieści się między innymi powrót do rządu byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz.
Kaczyński w rozmowie z Interią sugerował też, że jego uczestnictwo w rządzie jako wicepremiera ma charakter przejściowy. Nie mówił jednak, kto mógłby go zastąpić.
Jednak większość naszych informatorów z różnych frakcji w ramach Zjednoczonej Prawicy nie wie do końca, na ile ta deklaracja oznacza przeprowadzenie konkretnych zmian np. do końca tego roku i na ile zapadły już konkretne decyzje personalne.