Rafał Trzaskowski ma szansę wygrać wybory prezydenckie?
Walka będzie wyrównana, szanse są pół na pół. Zobaczymy, kto popełni więcej błędów. Na pewno we wszystkich ostatnich wyborach anty-PiS miał większe poparcie niż PiS, gdy policzyć wszystkie głosy. Na pewno prezydent Andrzej Duda ma pod górkę. I pytanie, czy tam jest inny pomysł na to niż atakowanie przeciwników oraz czekanie na ich błędy.
Czy takim pomysłem jest wspólny przekaz o inwestycjach – prezydenta i premiera Mateusza Morawieckiego?
To jest opowieść o tym, że w razie zwycięstwa innego kandydata niż Duda Polskę czeka szkodliwy konflikt. Próby takiego przesłania w wyborach samorządowych w 2018 roku okazały się zupełnie nieprzekonywające dla wyborców. Nie ma żadnego dowodu na to, że wyborcy, wybierając prezydentów miast, kierowali się tym, że lepiej, by włodarz był z tego samego obozu politycznego co premier. Drugi argument jest taki, że w 2015 roku to nie przeszkadzało prezydentowi Andrzejowi Dudzie w zwycięstwie. PiS nie miał wtedy sojuszników. Wyborcy głosowali na Andrzeja Dudę przeciwko rządowi. Rozumiem, że ta taktyka to punkt widzenia partii rządzącej, pytanie tylko, czy to ma realny wpływ na decyzję wyborców. To, że w sondażach ludzie deklarują, że nie chcą konfliktu, jeszcze o tym nie przesądza.
Wybory będą na przełomie czerwca i lipca mieszane, korespondencyjne i w lokalach wyborczych.