Mówiąc o treści "taśm Kaczyńskiego" Brejza podkreślił, że wynika z nich, iż "partia Kaczyńskiego dysponuje de facto ogromnym majątkiem". - Jarosław Kaczyński założył fundację wykładając na stół 30 zł, dzięki lewarowi BPH, państwowego banku, pomnożył ten majątek do 30 mln zł i dzięki państwowemu bankowi chciał ponownie dokonać lewarowania tego majątku budując wieżowce - tłumaczył Brejza.
Poseł PO podkreślił jednocześnie, że "partia polityczna nie jest od tego żeby realizować biznesy". - To co robi Jarosław Kaczyński zagraża demokracji - dodał wskazując, że zbudowanie wieżowców przez Srebrną dałoby PiS przewagę finansową nad rywalami politycznymi.
- Jarosław Kaczyński wybiera drogę wschodnią, na wzór watażków, oligarchów moskiewskich. Istnieje fundacja, która wyrosła na majątku narodowym, przejętym przez Jarosława Kaczyńskiego - mówił Brejza wskazując, że demokracja powinna opierać się na transparentności jeśli chodzi o finansowanie polityki realizowanej m.in. przez obowiązek składania oświadczeń majątkowych przez posłów.
Zdaniem Brejzy Srebrna jest spółką "w pełni nomenklaturową". - Wychodzi na światło dzienne twarz Jarosława Kaczyńskiego, oligarchy - mówił poseł PO.
Brejza wypomniał też Kaczyńskiemu, że ten "z tylnego siedzenia zarządzał nieruchomościami, biurowcami", a dzięki majątkowi Srebrnej "zatrudniał polityków z PC i PiS-u" w chudych dla tego środowiska latach. - Ale z drugiej strony jest to nieuczciwe - wykazanie poświadczenia nieprawdy w oświadczeniu majątkowym, gdzie Kaczyński twierdzi, że nie prowadzi działalności gospodarczej - zaznaczył.