- W Warszawie potrzebna jest zmiana, jeśli będą dwa lata takiego marazmu jak obecnie, to stolica straci – mówił Rabiej.
Działacz Nowoczesnej przekonywał, że nie planował swojego coming outu, a skłoniła go do tego atmosfera podczas wywiadu. - To było całkowicie spontaniczne. Uważam, że nie warto ukrywać, niektórych rzeczy – mówił Rabiej. - Na pewno nie mam zamiaru wykorzystywać tego politycznie – zapewniał.
Rabiej mówił, że Donald Tusk nie jest politykiem, którego najbardziej ceni. - Uważam, że wiele złego, co dzieje się w Polsce, to jest – jak to się mówi - wina Tuska – powiedział gość programu, nawiązując do słów, które wypowiadają politycy PiS.
- Były pomysły takich rozmów, ale ze strony Nowoczesnej nie było chęci, żeby to zrealizować – powiedział Rabiej, zapytany czy członkowie jego partii mieli startować z list PO.
Jego zdaniem w Platformie Obywatelskiej nie ceniło się różnorodności. - Orientacja seksualna pewnej osoby miała wpływ na taką decyzję – mówił Rabiej. Dotyczyło to decyzji Donalda Tuska, który przed wyborami zwolnił swojego doradcę, który był homoseksualny. - Oceniając Donalda Tuska biorę pod uwagę to czego nie zrobił jako premier w czterech ostatnich latach rządów – oceniał działacz partii Ryszarda Petru.