Przy tym według Routes, brytyjskiej firmy zajmującej się analizowaniem światowych połączeń lotniczych, najbardziej obłożone wcale nie są połączenia wewnętrzne w Chinach, chociaż trasa Pekin - Szanghaj jest wysoko w rankingu. W 2017 roku najczęściej latali pasażerowie, którzy wybrali połączenie Seul - wyspa Jeju, oddalona od stolicy o 450 kilometrów nazywana koreańskimi Hawajami. Tą trasą, na której dziennie wykonywanych jest 180 rejsów (czyli samoloty odlatują co około 8 minut) w 2017 roku samoloty przewiozły 13,4 miliona pasażerów.
Czytaj także: "Chiny kupią więcej samolotów".
Na drugim miejscu uplasowały się rejsy między australijskimi miastami Melbourne i Sydney, z liczbą ponad 9 milionów pasażerów w 2017 roku.
Bardzo wysoko w rankingu znalazły się także lotniska japońskie, bo w pierwszej dziesiątce uplasowały się Sapporo New Chitose Airport — Tokio Handeda (8,7 mln), Fukuoku - Haneda (7,8 mln) i Haneda — Okinawa Naha (5,3 mln).
Wysoko w rankingu znalazły się także loty z Delhi do Mumbaiu (7,1 mln rocznie) i z głównego lotniska pekińskiego na szanghajskie Airport City Hongqiao (6,8 mln). Ciekawe, że to o drugim, później wybudowanym Pudongu, mówi się, że jest przepełnione. Popularne są także wietnamskie rejsy między stolicą kraju Hanoi a nadal największym ośrodkiem gospodarczym kraju - Miastem Ho Chi Minha. W wypadku Hongkongu, najbardziej obłożonym kierunkiem jest oddalony o 802 km Taoyuan Airpot w stolicy Tajwanu, Tajpei (6,7 mln).