Importerzy masek ofiarami afery

Po skandalu z zakupem trefnych masek przez rząd rykoszetem dostają firmy, które je sprowadzają.

Aktualizacja: 28.05.2020 06:18 Publikacja: 27.05.2020 19:35

Niemedyczne maski importowane są głównie z Chin. Nie muszą mieć certyfikatów, ale urzędy celne nagle

Niemedyczne maski importowane są głównie z Chin. Nie muszą mieć certyfikatów, ale urzędy celne nagle zaczęły ich wymagać

Foto: shutterstock

Możemy stracić nawet kilkaset milionów złotych – alarmują przedsiębiorcy, którzy sprowadzają maseczki. Transporty z nimi, które dotąd były bez problemów odprawiane, teraz są zatrzymywane przez urzędy celne. – Ta nadgorliwość to efekt afery z zakupem przez Ministerstwo Zdrowia masek za 5 mln zł – twierdzą.

– Zatrzymano nam kontener z prawie milionem maseczek o wartości około 770 tys. zł. To maseczki higieniczne, które można kupić nawet w supermarketach, nie mają służyć zakaźnikom. Wcześniej celnicy nie mieli do nich żadnych zastrzeżeń, teraz domagają się od nas „prawdziwej” certyfikacji – mówi „Rzeczpospolitej” Wojciech Wrona, współwłaściciel firmy ze Śląska, która maseczkami handluje w całej Europie – ma odbiorców we Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech.

Pozostało 80% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999