Blisko 100 mln złotych będą kosztować 4 pociągi, jakie kupią Koleje Wielkopolskie. Ten samorządowy przewoźnik otrzyma na zakup nowego taboru 66,4 mln zł dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. – To jeden z większych projektów kolejowych Samorządu Województwa Wielkopolskiego, który przyczyni się do zwiększenia potencjału operacyjnego Kolei Wielkopolskich – stwierdził marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak.
Spółka przewozowa kupuje tabor po raz pierwszy. Dotychczas właścicielem pociągów był samorząd województwa, który udostępnia je przewoźnikowi. Nowe składy, które dostarczy nowosądecki Newag, będą jednak większe od tych, które obecnie wożą pasażerów. Trójczłonowe, spalinowe zespoły trakcyjne, których pojemność sięga 330 osób, będą mogły jeździć z prędkością co najmniej 120 km/h. Mają obsługiwać połączenia z największą frekwencją podróżnych na liniach niezelektryfikowanych, m.in. w ramach Poznańskiej Kolei Metropolitalnej. Pierwsze dwa pociągi mają być dostarczone przewoźnikowi w 410 dni od podpisania umowy. Kolejne dwa – w 500 dni.
Koleje Wielkopolskie dysponują dziś 57 pociągami. Składy spalinowe obsługują cztery linie: Poznań-Gołańcz, Poznań-Wolsztyn, Leszno-Zbąszynek oraz Leszno-Ostrów Wielkopolski. Liczba pasażerów systematycznie rośnie. O ile w czasie obowiązywania rozkładu jazdy 2012/2013 w ciągu doby pociągami jeździło niespełna 7 tys. osób, to w rozkładzie 2015/2016 już 9,3 tys., a w pierwszym kwartale obecnego roku na liniach obsługiwanych trakcją spalinową - ponad 11,5 tys. Jak deklaruje przewoźnik, zakupy nowego taboru przyczynią się do zwiększenia częstotliwości połączeń oraz poprawią komfort jazdy m.in. przez zwiększenie w eksploatowanych pociągach łącznej liczby miejsc siedzących.
Zakup pociągów przebiegał z komplikacjami. Pierwszy przetarg uruchomiony w czerwcu 2017 r. unieważniono w sierpniu, bo oferty przekroczyły budżet. Złożono dwie oferty - Newag chciał prawie 69 mln złotych, Pesa zaproponowała ponad 71 mln złotych. Tymczasem Koleje Wielkopolskie przeznaczyły ten cel niespełna 64 mln złotych.
Rozstrzygnięcie drugiego przetargu na początku 2018 roku przyniosło wygarną konsorcjum Pesy oraz Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Mińsku Mazowieckim, które zaoferowało dostawę pociągów typu Link za niespełna 68 mln zł, gdy Newag wycenił je na prawie 69 mln zł. Jednak w styczniu tego roku przewoźnik poinformował, że Pesa odmówiła podpisania umowy. W rezultacie dostawca został Newag.