Szybkie zakupy internetowe, tzw. quick commerce, to według analityków przyszłość handlu na świecie. Pandemia przyspiesza jego wzrost, z powodu obaw o zdrowie konsumenci rzadziej odwiedzają stacjonarne sklepy i znacznie częściej i więcej kupują online. Nowy sektor stawia na przyspieszenie dostaw, standardowo jest to do 30 minut od zamówienia. Prognozy mówią, iż ten raczkujący rynek ma rosnąć szybko – w 2030 r. jego wartość sięgnie 450 mld euro.
Chce na tej fali rosnąć również JOKR, który pozyskał 170 mln dol. na rozwój. Firma ruszyła trzy miesiące temu, do jej akcjonariuszy wchodzą Activant Capital, Greycroft czy FJ Labs Fabrice Grinda. Pierwszy inwestor instytucjonalny, czyli HV Capital, podwoił zaangażowanie. Za start-upem stoją inne fundusze VC – SoftBank, Tiger Global oraz polski Market One Capital.
Podbój rynków
Firma działa w Stanach Zjednoczonych, Ameryce Łacińskiej i Europie, prowadzi już dziesięć centrów, a pozyskany kapitał wykorzysta na dalszy rozwój i ekspansję w kolejnych miastach, co będzie ogłoszone już niedługo. – Inwestycja, którą ogłosiliśmy, umożliwi nam kontynuację ekspansji w bezprecedensowym tempie, ponieważ nadal budujemy wiodącą platformę dla zakupów online nowej generacji, z natychmiastową dostawą, z naciskiem na lokalne oferty – mówi Ralf Wenzel, założyciel i dyrektor generalny JOKR.
W Polsce platforma działa w Warszawie w dziewięciu dzielnicach, a do końca wakacji planuje mieć w stolicy ok. 20 magazynów.