Według danych statystycznych zebranych przez serwis Statista w 2020 r. Polacy na główne kategorie – odzież, elektronikę, meble, żywność oraz kosmetyki czy zabawki i akcesoria – wydali niemal 12 mld dol. Już wcześniej podawano, że udział e-handlu w sprzedaży detalicznej znacząco wzrósł. – Spodziewane 8 proc. to nadal niewiele na tle gospodarek zachodnich, które obecnie osiągają pułap w okolicach 20 proc. Szarża e-commerce nie skończy się, dopóki nie dobijemy do zbliżonej wartości. Pandemia koronawirusa, rzecz jasna, przyspieszyła ten proces, zaburzając naturalne tempo wzrostu – mówi Bartosz Ferenc, założyciel agencji Sembot.com.