Aktualizacja: 27.12.2019 06:01 Publikacja: 26.12.2019 21:00
Foto: Bloomberg
Rok 2020 to dla finansów państwa spore wyzwanie. W budżecie zaplanowano bowiem realizację kilku dosyć kosztownych obietnic wyborczych.
Już przez cały rok obowiązywać będzie reforma PIT, która ma co prawda ulżyć 24 mln podatnikom, ale uszczupli dochody z PIT na ok. 12 mld zł. Również przez cały rok wypłacane będą dodatki 500+ na wszystkie dzieci (20 mld zł kosztów), a emeryci dostaną dodatkowe 13. świadczenie (ok. 12 mld zł). Do tego trzeba doliczyć choćby wysoki wzrost wydatków na wynagrodzenia w sferze budżetowej czy na zdrowie. To wszystko wymaga sporych dochodów, a tymczasem trzeba będzie je pozyskać w niesprzyjających warunkach spowolnienia gospodarczego.
120 kilometrów na prądzie? To możliwe i to, mimo że Skoda Kodiaq samochodem elektrycznym, czyli EV nie jest. To hybryda, czyli HEV, ale plug-in, czyli PHEV. Jak się w tym wszystkim połapać? Czym PHEV różni się od HEV i jakie daje to korzyści, na co dzień?
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Dziura w kasie państwa jeszcze w tym roku ma poszybować do 240 mld zł. W krótkim okresie może to być strategiczny ruch odciążający przyszłoroczny budżet. Ale można też zapytać, czy rząd Donalda Tuska w ogóle myśli o zacieśnieniu fiskalnym?
Rząd zwiększył deficyt aż do rekordowych 240 mld zł. Ekonomiści przypuszczają, że za nowelizacją ustawy budżetowej kryje się chęć dokonania wydatków w 2024 r. i odciążenia budżetu na 2025 r.
Ze względu na duże ubytki po stronie dochodów, rząd zdecydował o nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej. Nowy limit dla deficytu został podniesiony z 184 mld zł aż do 240 mld zł.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla. W rankingu SpeedTest.pl 2023 laury zdobyła usługa internet domowy.
Ze względu na ubytki w dochodach Ministerstwo Finansów chce znowelizować tegoroczny budżet. Ekonomiści banku PKO BP szacują, że limit dla deficytu może zostać zwiększony o 15-20 mld zł.
Wzrost kosztu obsługi długu w latach 2026-2028 pozostaje głównym zagrożeniem dla stabilności makroekonomicznej kraju. W najbliższych latach jest nieunikniony powolny spadek tempa wzrostu PKB do 1,5 proc. rocznie - z racji wysokiego już poziomu wydajności pracy i niskich inwestycji.
Dziura w kasie państwa jeszcze w tym roku ma poszybować do 240 mld zł. W krótkim okresie może to być strategiczny ruch odciążający przyszłoroczny budżet. Ale można też zapytać, czy rząd Donalda Tuska w ogóle myśli o zacieśnieniu fiskalnym?
Rząd zwiększył deficyt aż do rekordowych 240 mld zł. Ekonomiści przypuszczają, że za nowelizacją ustawy budżetowej kryje się chęć dokonania wydatków w 2024 r. i odciążenia budżetu na 2025 r.
Czy koalicja 15 października naprawdę chce oddać walkowerem głosy prorynkowych wyborców i przedsiębiorców? Bo nie widać, by wychodziła naprzeciw ich oczekiwaniom.
Ze względu na duże ubytki po stronie dochodów, rząd zdecydował o nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej. Nowy limit dla deficytu został podniesiony z 184 mld zł aż do 240 mld zł.
Ze względu na ubytki w dochodach Ministerstwo Finansów chce znowelizować tegoroczny budżet. Ekonomiści banku PKO BP szacują, że limit dla deficytu może zostać zwiększony o 15-20 mld zł.
Głównym efektem i chyba celem głębokiej reformy finansowania samorządów jest po prostu uznanie i wzmocnienie roli samorządów w Polsce. To dobra odmiana po ośmiu latach rządu PiS.
„Czy Pani/Pana zdaniem rząd powinien zlikwidować bądź ograniczyć świadczenie 800+?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas