Minister Kościński podkreślał, że nie ma konieczności korygowania budżetu w trybie pilnym. „Budżet przyjęty przez parlament jest zrównoważony, mamy niski dług publiczny i sfinansowaliśmy około 90 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych - powiedział w wywiadzie.
- Spodziewam się jednak, że za dwa lub trzy miesiące trzeba będzie zmienić budżet, a następnie zostanie podjęta decyzja o tym, jak duży będzie ten deficyt - mówił minister finansów.
Czytaj także: Komisja Europejska przeznaczy 100 mld euro na walkę z bezrobociem
- Powstaje pytanie, czy można od razu zdecydować o dużym deficycie? A co jeśli wyjście z kryzysu będzie mieć kształt litery L, a nie litery U? W takim przypadku nie możemy użyć całej amunicji, którą mamy - powiedział. Dodał, że jego zdaniem recesja w Polsce w tym roku jest prawdopodobna, a rząd przygotowuje drugą „tarczę antykryzysową", dostarczając więcej propozycji dla średnich i dużych firm.