Program NFOŚiGW ma być kołem zamachowym rewolucji w transporcie. Jak pisaliśmy w serwisie Moto.rp.pl, fundusz zamierza przeznaczać co roku – przez najbliższą dekadę – ponad 1 mld zł na wspieranie rozwoju floty pojazdów elektrycznych i zasilanych wodorowem, a także infrastruktury do ładowania i tankowania. Rekordowa kwota, która w całości ma zostać przeznaczona dla samorządów, pochodzić będzie z kilku źródeł finansowania. W dużej mierze będzie to opłata paliwowa, czyli nowe środki płynące do Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, opłata z biopaliw oraz środki własne NFOŚiGW.
Samorządy dostaną dofinansowanie
Idea jest taka, by z tych pieniędzy sfinansować lokalne strategie rozwoju ekomobilnego transport w 100 miastach i gminach w Polsce. Artur Michalski, wiceprezes NFOŚiGW, nie wyklucza jednak, że z dofinansowania będzie mogła skorzystać większa liczba samorządów.
- Wydaje się, że będziemy dysponować większym budżetem. Wszystko zależy od tego, jakie będą wpływy z opłaty paliwowej. Już szacuje się jednak, że środki NFOŚiGW przekroczą zaplanowane przez nas 10 mld zł – mówi wiceprezes Michalski.
Jakie konkretnie kwoty i w jakiej formie trafią do samorządów? Na razie nie wiadomo. Szczegóły mają zostać przedstawione 12 września, podczas odbywającej się w Katowicach konferencji „Impact mobilty rEVolution’18”. Wtedy też oficjalnie ruszy program wsparcia ekotransportu.
Z informacji, które przekazał dotąd NFOŚiGW wynika, że budżet 10 mld zł ma zasilić wyłącznie samorządy, a skierowany będzie głównie w stronę transportu zbiorowego. Zatem pieniądze trafią m.in. na zakup taboru (nie muszą to być elektryczne autobusy, mogą to być równie dobrze trolejbusy, tramwaje czy metro), budowę sieci stacji, czy np. szkolenia kierowców. Miasta i gminy dostaną również dofinansowanie na samo opracowanie strategii. Na ten cel fundusz przeznaczy 10 mln zł.