- Jednak naszym głównym celem jest uświadamianie ludzi o konieczności stosowania się do panujących wymogów. Zdarzają się sytuacje, że obywatele z różnych powodów nie mają maseczek. W takich przypadkach funkcjonariusze rozdają je np. osobom bezdomnym. Natomiast jeżeli ktoś wykazuje lekceważący stosunek do obowiązujących norm musi liczyć się z możliwymi konsekwencjami – mówi Onet.pl Dariusz Marciniak z Komendy Głównej Policji.
Usta i nos można zakryć maseczką, przyłbicą, ale także np. szalikiem, czy fragmentem odzieży. Policjanci przekonują, że w trakcie patroli zwracają uwagę, czy te obostrzenia są przestrzegane.
Czytaj także: Obowiązek noszenia maseczek od 16 kwietnia - jest nowe rozporządzenie
Rzecznik policji Mariusz Ciarka tłumaczy, że do niezakrywania twarzy dochodzi rzadko, najczęściej jest to nieprawidłowe noszenie maski.
- Wtedy policjanci zwracają uwagę i pouczają, aby takie osoby prawidłowo zakryły usta i nos. Jeśli jednak nie reagują i ignorują polecenia funkcjonariuszy, to wystawiany jest im mandat, który może wynieść nawet 500 złotych - podkreśla.