Decyzja o wysłaniu pisma do rzecznika Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie została podjęta na wczorajszym posiedzeniu Prezydium ORA, po publikacji „Super Expressu" ujawniającej kulisy afery maseczkowej. Po tym jak resort zdrowia zażądał zwrotu 5 mln zł od przedsiębiorcy i instruktora narciarskiego Łukasza G. (prywatnie znajomy Marcina Szumowskiego, brata ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego) za bezużyteczne maseczki ochronne, ten zwrócił się do znanego adwokata Romana Giertycha z prośbą o pomoc i zawarł z jego kancelarią umowę o świadczenie usług adwokackich.
Jak twierdzi "SE", znane nazwisko reprezentującego wielu znanych polityków mecenasa, miało zagwarantować Łukaszowi G., że nie straci zarobionych na handlu z państwem pieniędzy. 6 maja Łukasz G. zawarł z kancelarią umowę, za którą wystawiono fakturę na 20 tys. zł plus VAT.
Jednak już dzień później przedsiębiorca wypowiedział Giertychowi pełnomocnictwo. Dziennik ujawnił, że w wypowiedzeniu napisał m.in.: „Proszę o zachowanie tajemnicy przez pana mecenasa oraz wszystkie osoby obecne na spotkaniu w tym pana Wojciecha Cz. I nie przekazywania do publicznych wiadomości treści rozmów i materiałów zdjęciowych i nagrań".
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zwrócili się z pytaniami do mecenasa Romana Giertycha o rzekome ujawnienie tajemnicy adwokackiej.
Adwokat wydał w tej sprawie oświadczenie na jednym z portali społecznościowych, w którym pisze, że "nie odpowiada za informacje przekazywane przez jednych moich znajomych, czy klientów drugim moim znajomym (szczególnie gdy odbywa się to bez mojej obecności) i za sposób ich wykorzystania". Zapowiedział również pozwy wobec osób naruszających jego dobre imię.