Alkotubki wycofane, ale to nie koniec. Będą zmiany w prawie

Premier Donald Tusk, marszałek Szymon Hołownia, minister Barbara Nowacka – to tylko niektóre z osób, które zabrały głos w aferze, w której główną rolę odgrywają tzw. alkotubki. Sytuacja rozwijała się dynamicznie, podjęto szybkie decyzje, a produkt ostatecznie został wycofany z rynku. Ten krok to jednak nie koniec, gdyż politycy chcą rozwiązać problem raz na zawsze.

Publikacja: 02.10.2024 14:41

Producent alkoholu w saszetkach wycofał się z ich produkcji.

Producent alkoholu w saszetkach wycofał się z ich produkcji.

Foto: Adobe Stock

Przypomnijmy, że cała sprawa dotyczy nowego produktu zawierającego alkohol. W sklepach pojawił się produkowany przez polską firmę alkohol w nietypowym opakowaniu, które wyglądem znacznie przypomina opakowania owocowych musów dla dzieci.

Voodoo Monkey, których nazwa może nawiązywać do popularnych „małpek”, to alkohol w kolorowych opakowaniach przypominających musy owocowe. Co więcej, produkowany jest przez firmę OLV, która produkuje znane musy Ovolowo. W tej nietypowej formie saszetek sprzedawano nie tylko likiery owocowe, lecz także wódkę – czystą i smakową. Sieć obiegły zdjęcia, na których widać alkohol ustawiony na półkach przeznaczonych na przekąski dla dzieci innej firmy. Forma i prezentacja produktu wywołały burzę, która nie umknęła uwadze polityków.

I choć wieczorem we wtorek, 1 października, producent alkotubek poinformował, że niezwłocznie wycofa partię produktów z rynku i wstrzyma dalszą produkcję, to zapowiadane są konsekwencje oraz zmiany w prawie, które mają sprawić, by taka sytuacja już się nie powtórzyła.

Czytaj więcej

Afera z alkotubkami. Ministerstwo Zdrowia: jest pierwsza dymisja

Premier Donald Tusk reaguje na alkotubki

Sprawę alkoholu przypominającego produkt dla dzieci poruszył na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów premier Donald Tusk. Zwrócił się on wówczas do ministra Czesława Siekierskiego z prośbą, by jak najszybciej podjął działania wyjaśniające. Zaznaczył, że produkt wzbudza uzasadnione emocje, a sprawa może dotyczyć bezpieczeństwa i zdrowia dzieci.

- Ja już rozmawiałem dzisiaj od rana z wieloma ministrami. Na razie skupimy się na tym, żeby znaleźć skuteczną metodę, aby zablokować ten proceder. Bo i tak innych słów nie jestem w stanie użyć. Dziś będziemy mieli pewność, jakie konsekwencje personalne, w jakich resortach, poniosą ludzie, którzy nie wykazali się odpowiednią czujnością w ostatnich dniach – mówił Tusk.

Także na portalu X premier zamieścił wideo, w którym porusza sprawę „alkotubek”. Poinformował w nim, że Ministerstwo Zdrowia przygotowuje ustawę, która systemowo wyeliminuje zagrożenia tego typu.

- Tutaj nie ma miejsca na żadne negocjacje – tego typu zagrożenie musi zniknąć, a osoby, które do tego dopuściły, na pewno mogą spodziewać się konsekwencji – podkreślił.

„To co robicie, to ZŁO w czystej postaci”. Szymon Hołownia nie przebiera w słowach

Aferą alkotubek zajął się również marszałek Szymon Hołownia. W emocjonalnym wpisie na Instagramie zaznacza między innymi: „Piszę to jako poseł, ale przede wszystkim jako ojciec. Szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie, to ZŁO w czystej postaci. Skoro chcecie już rozpijać nasze dzieci, zacznijcie im jeszcze może sprzedawać broń w ramach »przeniesienia dziecięcej rywalizacji na nowy poziom realności«, czy jaki tam inny bullshit Wasz marketing wymyśli. Mam szczerą nadzieję, że karma do Was wróci i Wasza chciwość ukarze się sama. Że zaprotestują odpowiedzialni producenci dziecięcych przekąsek. I że bojkot konsumencki pokaże Wam, że z rodzicami nie warto zadzierać”.

Wczoraj wieczorem, po wycofaniu się producenta saszetek Voodoo Monkey z produkcji, Hołownia opublikował wideo, w którym podkreśla, że nie jest to zakończenie tej sprawy. Skierował on pismo do prezesa UOKiK, w którym porusza dwie kwestie: naruszenie rynkowej konkurencji oraz sprawdzenie przez inspekcję handlową, czy to, co się stało, jest zgodne z prawem. Marszałek zaprasza również prezesa UOKiK na rozmowę.

Czytaj więcej

Nowe ostrzeżenia na butelkach alkoholu? Senat pracuje nad projektem, który popiera rząd

Szefowa MEN o alkotubkach

Głos w sprawie zabrała też minister edukacji Barbara Nowacka. Wyraziła ona głębokie oburzenie. Według jej zapowiedzi wczoraj do Ministerstwa Zdrowia miało trafić pismo z prośbą o uszczelnienie przepisów dotyczących opakowań alkoholu.

- Producenci znaleźli lukę w przepisach i zadaniem rządu jest takie doszczelnienie przepisów, żeby alkohol nie udawał soczków, tubek. A papierosy nie udawały czegoś fajnego, bo jedno i drugie jest trucizną – powiedziała szefowa MEN.

Główny Inspektor Sanitarny zapowiada kontrole

Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował, że zakłady produkujące saszetki z alkoholem i sklepy je sprzedające zostaną poddane kontroli. Sprawdzane będzie to, czy alkotubki nie pojawiają się w miejscach, które nie kojarzą się z alkoholem. Grzesiowski podkreślił także, że nie ma żadnych wątpliwości, iż takie opakowania mogą rodzić ryzyko pomyłek, a prezentacja produktu służyła budowaniu korzystnego skojarzenia alkoholu ze zdrowiem.

Czytaj więcej

Alkohol w tubkach kusi kolorami

Będą zmiany w ustawie

W środę, 2 października, wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny poinformował w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia, że trwają pracę nad zmianami w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Aktualnie są one konsultowane. Najprawdopodobniej z racji ostatnich wydarzeń zostaną dodane przepisy pozwalające zapobiegać takim sytuacjom.

- To jest jedna z metod, aby nie dopuszczać w przyszłości do nowych, że tak powiem, inwencji, ponieważ branża mówi, że nas wyprzedza. To nie do końca jest prawda, ale my musimy bardzo daleko patrzeć w przyszłość i być bardzo jednoznaczni – zaznaczył Konieczny.

Pierwsza dymisja związana z alkotubkami

Jak poinformowało w środę Ministerstwo Zdrowia na portalu X, minister Izabela Leszczyna przyjęła rezygnację Piotra Jabłońskiego, który pełnił funkcję dyrektora Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Minister odwołała go ze stanowiska.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Dobry car i złe alkotubki. Kiedy Donald Tusk padnie ofiarą własnego sukcesu?

Przypomnijmy, że cała sprawa dotyczy nowego produktu zawierającego alkohol. W sklepach pojawił się produkowany przez polską firmę alkohol w nietypowym opakowaniu, które wyglądem znacznie przypomina opakowania owocowych musów dla dzieci.

Voodoo Monkey, których nazwa może nawiązywać do popularnych „małpek”, to alkohol w kolorowych opakowaniach przypominających musy owocowe. Co więcej, produkowany jest przez firmę OLV, która produkuje znane musy Ovolowo. W tej nietypowej formie saszetek sprzedawano nie tylko likiery owocowe, lecz także wódkę – czystą i smakową. Sieć obiegły zdjęcia, na których widać alkohol ustawiony na półkach przeznaczonych na przekąski dla dzieci innej firmy. Forma i prezentacja produktu wywołały burzę, która nie umknęła uwadze polityków.

Pozostało 88% artykułu
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Materiał Promocyjny
Sieci, czyli wąskie gardło transformacji energetycznej
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Sądy i trybunały
Stowarzyszenia sędziowskie apelują do tzw. neo-sędziów. Bodnar reaguje
Prawnicy
Prof. Marek Safjan: sytuacja jest jasna, prokuratorem krajowym jest Dariusz Korneluk
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw