Temat zaistniał na jednej z adwokackich grup dyskusyjnych. Autor posta opisał, że po złożeniu pozwu w sprawie cywilnej klient niespodziewanie zaczął wysyłać obraźliwe i znieważające esemesy, żądać zwrotu pieniędzy, a nawet grozić adwokatowi śmiercią. Choć większość pisała, że można – a nawet należy – zgłosić sprawę do organów ścigania i nie naruszy to tajemnicy adwokackiej, sam fakt, iż takie pytanie się pojawiło, świadczy, że część prawników ma wątpliwości, czy mogą się bronić, nie narażając się na odpowiedzialność dyscyplinarną. W komentarzach padły też informacje o przypadkach wszczynania postępowań przez rzeczników dyscyplinarnych za zgłoszenie próby oszustwa ze strony klienta (wyłudzenie usługi bez płacenia za nią).