Kontakt z mediami, często nieunikniony, nie powinien jednak wywoływać wrażenia, że wystąpienie adwokata jest konferencją prasową, a on sam zajmuje się nadawaniem sprawie odpowiedniej narracji. Przy takiej praktyce rodzi się też pytanie, ile jest w takich działaniach wykonywania zawodu, a ile kryptoreklamy.
Nie ma, rzecz jasna, recepty na kontakty z mediami i trudno wyznaczyć granice, co wolno, a czego nie. Niejednokrotnie skala medialnego linczu klienta, często niezasłużonego i nieuczciwego, jest taka, że uzasadnia zabranie głosu przez adwokata. Udzielony komentarz powinien się jednak cechować rzeczowością i oględnością. W sprawie, która jest niezakończona, adwokat nie powinien prezentować kategorycznych wniosków. Dokonywanie ustaleń faktycznych jest rolą sądu, zaś adwokata – tylko i aż – przedstawianie wątpliwości, które mogą okazać się korzystne dla jego klienta.