W niedzielę na Morzu Czerwonym zatonął statek z turystami. Na jego pokładzie znajdowało się łącznie kilkadziesiąt osób – 31 turystów oraz 14 członków załogi. Rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych ujawnił we wtorek nowe informacje w sprawie.
Katastrofa statku w Egipcie. Rzecznik MSZ: Zaginionych dwoje Polaków
Podczas konferencji prasowej rzecznik MSZ Paweł Wroński potwierdził, że wśród pasażerów statku, który zatonął w niedzielę u wybrzeży Egiptu, byli Polacy. - Wczoraj, około godz. 5.30, doszło do wypadku na Morzu Czerwonym. Zatonęła łódź, na której było 45 pasażerów. Według naszych potwierdzonych informacji, wśród nich były dwie osoby z obywatelstwem Polski – powiedział. Wroński zaznaczył także, że pochodzący z naszego kraju kobieta i mężczyzna są obecnie „uznani za zaginionych”.
Czytaj więcej
Na Morzu Czerwonym zatonął statek z turystami - podała agencja Reutera. Na pokładzie znajdowało się 45 osób, wśród nich mogli być obywatele Polski.
Trwa akcja poszukiwawcza po katastrofie statku u wybrzeży Egiptu. Na pokładzie byli turyści
Do tragedii doszło na Morzu Czerwonym u wybrzeży Egiptu. Powołując się na trzy źródła agencja Reutera podała, że po zatonięciu statku egipskie służby uratowały 28 osób, które odniosły jedynie drobne obrażenia, takie jak siniaki i zadrapania. Jak podano, wydobyto dotychczas trzy ciała. 13 osób nadal uznaje się za zaginione. W tej ostatniej grupie są właśnie Polacy.
Lokalne władze przekazały, że niektórzy rozbitkowie zostali uratowani przez załogę śmigłowca i trafili pod opiekę służb medycznych. Akcja poszukiwawczo-ratownicza jest prowadzona we współpracy z marynarką wojenną Egiptu i egipską armią. Władze jednej z 27 egipskich muhafaz, prowincji Morza Czerwonego, poinformowały, że statek o nazwie Sea Story zatonął w pobliżu miejscowości Marsa Alam. Pasażerowie brali udział w kilkudniowej wyprawie, której głównym elementem było nurkowanie.