Politycy PiS nie kryją w kuluarach zadowolenia z rozwoju wydarzeń. – Nie wiem, jakie były intencje, ale efekt jest taki, że widać podziały w opozycji i być może Rafał Trzaskowski stracił impet – mówi nam ucieszony jeden z ważnych polityków PiS. Nawiązuje do przebiegu wydarzeń w Senacie. Tam o kilka dni odłożono prace nad prawem wyborczym. A politycy PSL i Lewicy zgłosili poprawkę, która zakłada, że wybory prezydenckie mogą odbyć się dopiero po 6 sierpnia. Losy tej poprawki w Senacie nie są jeszcze przesądzone – wynika z naszych informacji. Senat zajmie się poprawką na początku przyszłego tygodnia. Była omawiana na spotkaniu liderów opozycji przed wtorkowym posiedzeniem. Tak jak już pisała „Rzeczpospolita". I w środę marszałek Senatu Tomasz Grodzki przyznał, że sam za poprawką będzie głosował.
PiS nie traci czasu
Sztabowcy PiS uznali, że moment jest dobry na kontrofensywę. I jedność. W środę odbyła się pierwsza od wielu miesięcy wspólna konferencja Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. – Nie ma możliwości przeprowadzenia tutaj kolejnych zmian. Ostatni możliwy termin to 28 czerwca. Ci, którzy proponują inny termin, sieją zamęt – mówił Kaczyński. Jak dodał, wybory zostaną na pewno przeprowadzone. – Jeżeli będą jakieś próby przeciwstawiania się temu, to będziemy wykorzystywali wszystkie środki, jakie przynależą państwu, po to, by prawo zostało wykonane – ostrzegł. Gowin apelował do liderów opozycji o to, by przestali się ośmieszać. Zwrócił też uwagę na podziały. – Prowadziłem rozmowy z opozycją. Przekonałem się że kluby opozycyjne są jeszcze bardziej wewnętrznie skłócone niż niechętne rządowi – dodał.
Wyjaśnianie wątpliwości
Michał Kamiński, który poparł poprawkę Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, mówi nam, że chodzi o wyjaśnienie poważnej konstytucyjnej wątpliwości, co do której są jednoznaczne opinie wiarygodnych dla opozycji prawników. – Wybory 28 czerwca PiS może łatwo zakwestionować przed Sądem Najwyższym. Opozycja nie mogła być tu bierna. Trzeba było doprowadzić do sytuacji, w której to Jarosław Kaczyński weźmie odpowiedzialność za konstytucyjność tej daty na siebie. I to publicznie. Tak się stało. A decyzja o przesunięciu obrad na przyszły tydzień to decyzja marszałka Grodzkiego – mówi nam Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL-Koalicji Polskiej.
Lider PiS Jarosław Kaczyński mówił, że 28 czerwca to jedyny możliwy termin z punktu widzenia konstytucji. – Wydawało się, że wszystko jest rozstrzygnięte, ale okazało się, że niektórzy chcą w dalszym ciągu tego, by odrzucić rozwiązania konstytucyjne, by przyjąć jakiś inny termin– powiedział prezes PiS.
PO: Jesteśmy gotowi
W środę liderzy Platformy Obywatelskiej zadeklarowali gotowość do uczestnictwa w wyborach w każdym konstytucyjnym terminie. – KO podkreślała i podkreśla, że wybory muszą być uczciwe i bezpieczne. Najważniejsza naszym zdaniem jest opinia PKW, która wskazała, że potrzebuje 30 dni minimum na przeprowadzenie takich wyborów. Obojętnie jak wiele kłód będzie rzucane pod nogi, my te wybory wygramy. W każdym terminie, na który zdecyduje się marszałek Witek – podkreślił Borys Budka.