Na miejsce katastrofy lecą helikoptery ratunkowe i karetki - informuje czeska telewizja ČT24. Zamknięta jest trasa kolejowa, podobnie jak przylegająca do niej droga.

- Według wstępnych informacji na miejscu jest wielu rannych. Ruch na odcinku jest wstrzymany. Inspektorat kolejowy zbada przyczyny i okoliczności wypadku - powiedział Martin Drápal, rzecznik czeskich kolei.

Informację o co najmniej trzech ofiarach potwierdził Radek Hes, rzecznik regionalnej służby ratowniczej, ale później informację tę zweryfikowano, redukując ją do dwóch. Ratownicy nie znają jeszcze dokładnej liczby rannych, ale według czeskich dziennikarzy może być ich około trzydziestu. Na miejsce wysłano 13 do 15 zespołów ratowniczych. - Szpital w Karlowych Warach został poinformowany o nagłym wypadku, a także okoliczne szpitale - mówił w ČT24.

Foto: AFP PHOTO / HZS KARLOVARSKEHO KRAJE

- Ludzie opuszczają miejsce wypadku w kierunku najbliższej stacji kolejowej w miejscowości Pernink, zarówno wzdłuż toru, jak i przez las - dodał Hes. Według niego, służby ratownicze wprowadziły pierwszy etap zagrożenia. Redaktor Kamila Medová z czeskiej telewizji poinformowała, że wypadek miał miejsce na wzgórzu za lasem, więc ratownikom bardzo trudno się tam dostać.

Do wypadku doszło o godz. 15.10 - poinformował Jiří Svoboda, dyrektor generalny SŽDC, czeskiego Zarządu Infrastruktury Kolejowej.

Na miejsce wypadku jedzie minister przemysłu i transportu Karel Havlíček. „Jestem głęboko zasmucony wiadomością o wypadku kolejowym w Karlowych Warach. Chcę wyrazić współczucie dla ofiar tragedii i kondolencje ich rodzinom ”- napisał na Twitterze.

AKTUALIZACJA

Rzeczniczka regionalnej policji Zuzana Týřová poinformowała po godz. 18.00, że śledczy rozpoczęli dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku, pod kątem możliwego zaniedbania, i zatrzymali jednego z maszynistów. Według informacji dziennika „Mladá fronta DNES” chodzi o maszynistę składu jadącego do Karlowych Warów.

Bilans katastrofy to dwie ofiary śmiertelne i 24 ranne, w tym 9 poważnie. Łącznie w dwóch pociągach znajdowały się 33 osoby. Powstałe szkody w infrastrukturze szacuje się na 20 milionów koron (prawie 3,5 mln zł).