Cierpienie starego mistrza

Hiszpania i Włochy w ćwierćfinałach. Mistrzowie świata długo męczyli się z Chorwacją

Publikacja: 19.06.2012 01:56

Korespondencja z Gdańska

Slaven Bilić nie chciał zgodzić się na prośbę Hiszpanów, by boisko w Gdańsku zostało dodatkowo zroszone przed meczem i w przerwie. Po naciskach na delegata UEFA Hiszpanie dopięli jednak swego, ale poszli na mały kompromis. Podlewanie trwało tylko 13 minut i odbyło się półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem.

Chorwaci szykowali się jak na wojnę, łapali się każdej deski ratunku. Wiedzieli, że wszystko zależy od nich, bo zwycięstwo dawało im awans do ćwierćfinału, ale zdawali sobie sprawę z własnych słabości. Bilić pytany o sposób na rywala tylko bezradnie podnosił ramiona i mówił, że aby pokonać obrońców trofeum, każdy jego zawodnik musi rozegrać mecz życia.

Boska pomoc

Hiszpanie za to, że trawa nie została wystarczająco zroszona, postanowili ukarać kibiców. W pierwszej połowie widzieliśmy najnudniejszy do tej pory mecz mistrzostw. Piłkarze Vicente Del Bosque zderzyli się ze ścianą, Chorwaci grali ostro i agresywnie, ale pod bramkę Ikera Casillasa sami także nie potrafili się przedostać.

Hiszpanom do awansu wystarczał remis i chyba chcieli to wykorzystać. Grali brzydko i blisko własnej bramki, jakby zapominając, że rywale potrafią być nieobliczalni. Utrzymywali się przy piłce niemal przez 70 procent czasu gry, wymieniali setki podań, ale nic z tego nie wynikało.

Grającą najbardziej ofensywny i atrakcyjny futbol w Europie drużynę do ćwierćfinału wprowadził bramkarz. W 59. minucie, gdy Chorwatom robiło się coraz bardziej gorąco, bajeczną akcję przeprowadził Luka Modrić, podał do Ivana Rakiticia, a mocny strzał głową Casillas wybronił chyba z boską pomocą.

Bilić żył przy linii bocznej, wprowadzał na boisko kolejnych napastników i przewaga Chorwacji zaczęła rosnąć. Obudzili się także kibice, znowu wrzucili racę na boisko, mimo że UEFA ukarała już federację finansowo i zagroziła odjęciem punktów za podobne zachowanie w poprzednich spotkaniach.

Del Bosque jakby się wystraszył, dał sygnał do odwrotu, postanowił grać zupełnie nie po hiszpańsku. Zdjął z boiska Fernando Torresa i przez kilkanaście minut, zanim pojawił się Cesc Fabregas, jego drużyna grała praktycznie bez napastnika. Po meczu trener Hiszpanów mówił, że w tym spotkaniu chodziło o walkę i nie chciał pójść na otwartą wymianę ciosów. Przyznał, że zwycięstwo kosztowało jego zawodników bardzo dużo sił.

Niemcy dopiero w finale

Hiszpanie wygrali, bo w końcu udało im się wejść z piłką do bramki. Dwie minuty przed końcem, gdy rywale myśleli już tylko o ataku, Fabregas podał górą do Andresa Iniesty, a ten, choć mógł strzelać, znalazł jeszcze Jesusa Navasa. Skończyło się na 1:0, chociaż w końcówce do ataku pobiegł nawet chorwacki bramkarz Stipe Pletikosa.

– Chorwaci grali świetnie, byli równorzędnym rywalem. Walczyliśmy do końca o zwycięstwo, bo inaczej nie umiemy. Ten gol pokazał, że potrafimy pokonać nawet bardzo dla nas niewygodnego przeciwnika – mówił po spotkaniu zdobywca bramki. Chorwaci mieli pretensje do arbitra, domagali się dwóch rzutów karnych, po meczu mówili, że więcej fauli widział po ich stronie.

„Cierpieliśmy jak nigdy, wygraliśmy jak zawsze" – napisała po meczu „Marca". Iniesta tłumaczył gorszy dzień rozluźnieniem. Usypiać miała go świadomość, że do awansu do ćwierćfinału wystarcza remis. Pierwsze miejsce w grupie dało Hiszpanom pewność, że na Niemców mogą trafić dopiero w finale. Wczorajszy mecz wygrali w starym niemieckim stylu, teraz to Niemcy grają bardziej po hiszpańsku.

Chorwacja – Hiszpania 0:1 (0:0)

Bramka:

J. Navas (88).

Żółte kartki:

V. Corluka, D. Srna, I. Strinić, N. Jelavić, M. Mandżukić, I. Rakitić (Chorwacja). Sędziował W. Stark (Niemcy). Widzów 39 076.

Chorwacja:

Pletikosa – Vida (66, Jelavić), Corluka, Schildenfeld, Strinić – Rakitić, Vukojević (81, Eduardo) – Srna, Modrić, Pranjić (66, Perisić) – Mandżukić.

Hiszpania:

Casillas – Arbeloa, Ramos, Pique, Alba – Xavi (89, Negredo), Busquets, Xabi Alonso – Silva (73, Fabregas), Torres (61, Navas), Iniesta.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!