Rz: Czy oświadczenie rządu o zaprzestaniu przygotowań do podpisania porozumienia z UE kończy całą sprawę?
Bohdan Danyłyszyn:
Nie jestem do końca przekonany. Spodziewałbym się raczej, że na początku przyszłego tygodnia sytuacja ulegnie zmianie. Nadal jestem optymistą i wierzę, że szczyt Partnerstwa Wschodniego w przyszłym tygodniu w Wilnie zakończy się sukcesem. W mojej ocenie pomyślnie zostanie także rozwiązana sprawa Julii Tymoszenko. Co więcej, powiem nawet, że prezydent Wiktor Janukowycz przejdzie do historii jako przywódca, który otworzył Ukrainę na Europę i zapoczątkował proces integracji naszego kraju z Europą.
Po co więc cała ta gra?
Są różne przyczyny. Moim zdaniem cały problem bierze się stąd, że na Ukrainie działa zbyt wielu polityków, którzy nie powinni uprawiać tego zawodu. Nie dają sobie rady z emocjami, co prowadzi do eskalacji napięcia. Najważniejsze jest jednak to, że Ukraina zbliża się do Unii Europejskiej. Przyjęto już prawie 60 ustaw reformujących wiele dziedzin życia społecznego i gospodarczego na Ukrainie. Wczoraj parlament zaakceptował kolejne dwie ustawy dotyczące prokuratury oraz prawa wyborczego. Ukraina wypełnia tym samym warunki związane z podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z UE, co jest korzystne dla naszego kraju.