W dyskusji z ostatnich tygodni na temat ożywienia relacji naszego kraju z Białorusią przywołano wiele poglądów i symboli, często w zasadniczym tonie, jakoby normalizacja z ostatnich miesięcy zbliżała nas do porzucenia dotychczasowej linii wsparcia niepodległości naszych wschodnich sąsiadów. Oczywiście posiadamy wiedzę, a często przywiązanie do symboli i metafor związanych od lat z polską polityką wschodnią: wskazówki Giedroycia, „linia piastowska i jagiellońska", prometeizm, dzielenie się sukcesem polskiej transformacji czy zagrożenie ze strony pamiętanych z czasów przemian gospodarczych i politycznych brygad Marriotta. By któreś z tych symboli przypisać trwającej od roku normalizacji stosunków z Białorusią, przytoczmy najpierw garść faktów.