Długa droga do unijnej kasy

Do dzisiaj Praga-Północ nie dostała unijnych pieniędzy przyznanych na rewitalizację dwóch kamienic przy ul. Ząbkowskiej. Prawie 1 mln zł miał wpłynąć do praskiej kasy już pół roku temu

Publikacja: 05.02.2008 01:47

Długa droga do unijnej kasy

Foto: Rzeczpospolita

W 2005 roku dwie kamienice przy ul. Ząbkowskiej: 4 i 36, jako pierwsze zostały wpisane do programu rewitalizacji. Już są odnowione. W jednej działa punkt informacji turystycznej, w drugiej wkrótce zostanie otwarta świetlica socjoterapeutyczna.

Na remont budynków Praga-Północ miała dostać z funduszy unijnych 850 tys. zł. Już w kwietniu 2007 roku urzędnicy przedstawili faktury i wystąpili o refundację środków.

– Pieniądze mieliśmy dostać w połowie roku. Nie ma ich do dziś – skarży się Halina Książyk, koordynator ds. rewitalizacji na Pradze-Północ. W Wydziale Funduszy Europejskich Urzędu Wojewódzkiego, który odpowiada za wypłatę pieniędzy, uspokajają: – Rzeczywiście były problemy formalne. Na przykład dostawaliśmy dwa takie same dokumenty podpisane przez różne osoby. I który mieliśmy uwzględniać? – tłumaczy opóźnienia szef wydziału Leszek Król. – Ale już wszystko zostało wyjaśnione. Niebawem przekażemy pieniądze.

Nie czekając na nie dzielnica sama wyremontowała budynki. – Na szczęście dostaliśmy od miasta dodatkowe fundusze – mówi Książyk.

Remont kamienic przy Ząbkowskiej to projekt pionierski. W 2005 r. po raz pierwszy można było ubiegać się o fundusze unijne na rewitalizację. Teraz Urząd Marszałkowski przygotowuje kolejny nabór. Będzie ogłoszony w połowie roku. O pieniądze na remonty starych kamienic będzie mogło występować nie tylko miasto, ale też np. wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe.

– I właśnie dla małych, prywatnych firm, które występują o unijne środki, tak długie oczekiwanie na refundacje może być dużym problemem – dodaje Książyk i opisuje hipotetyczną sytuację: Wspólnota mieszkaniowa wie, że ma przyznane unijne środki. Zaczyna remont. Po zakończeniu etapu, który ma być refundowany występuje o zwrot kosztów. Mijają miesiące i pieniądze nie wpływają. A wspólnota nie ma już środków na dalsze prace. Nie pozostaje nic innego, jak je przerwać lub szukać ratunku w kredytach.Urzędnicy ratusza przestrzegają, że informacja o opóźnieniach w przekazywaniu pieniędzy może zniechęcić wspólnoty do brania udziału w rewitalizacji. Ale zarządzający unijnymi środkami tłumaczą, że zawsze trzeba mieć gotówkę na całą inwestycję.

– Nie można tak ryzykować – mówi Król. – Za opóźnienia najczęściej winne są osoby składające wnioski. Dokumenty mają błędy, po kilka razy je odsyłamy, czasami trwa to miesiącami.

Janusz Owsiany z praskiego stowarzyszenia Koneser zachęca lokalnych działaczy do ubiegania się o środki z UE. – Te pieniądze to szansa właśnie dla małych projektów. A dokumenty wypełniać też się nauczymy. Trzeba się wzajemnie szkolić, może nawet organizować regularne spotkania prywatnych beneficjentów – proponuje.

Pomoc deklarują też urzędnicy ratusza zajmujący się rewitalizacją. Są gotowi udzielać porady wspólnotom, spółdzielniom, stowarzyszeniom.

W 2005 roku dwie kamienice przy ul. Ząbkowskiej: 4 i 36, jako pierwsze zostały wpisane do programu rewitalizacji. Już są odnowione. W jednej działa punkt informacji turystycznej, w drugiej wkrótce zostanie otwarta świetlica socjoterapeutyczna.

Na remont budynków Praga-Północ miała dostać z funduszy unijnych 850 tys. zł. Już w kwietniu 2007 roku urzędnicy przedstawili faktury i wystąpili o refundację środków.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!