Owsiak o decyzję o swojej rezygnacji ogłosił w poniedziałek. - Ta nienawiść w moją stronę, w stronę fundacji, grzeje od 25 lat. Od 25 lat staczam boje z ludźmi, którzy mi grożą. Niestety, polski wymiar sprawiedliwości i policja nie dają sobie z tym rady - przekazał dotychczasowy szef fundacji WOŚP. Zapowiedział, że nadal będzie pracował dla fundacji, jednak nie będzie podejmował żadnych decyzji.
We wtorek zebrał się zarząd Fundacji WOŚP, który przyjął do wiadomości rezygnację Owsiaka. "Jerzy Owsiak pozostaje członkiem Zarządu Fundacji. Do czasu wybory nowego Prezesa Zarządu Fundacji funkcję prezesa zarządu pełnić będzie Piotr Burczyński - Wiceprezes Zarządu" - poinformowano w komunikacie.
W internecie tymczasem przybywa podpisów pod apelem do Jerzego Owsiaka, by pozostał na czele WOŚP. - Owsiak wyciągnął wobec siebie najsurowsze konsekwencje za zdarzenie, na które nie miał wpływu - zauważył w rozmowie z Onetem Jarosław Kozak, autor petycji.
- Tylko wybitni ludzie są zdolni do takich decyzji. Tylko ludzie o twardych zasadach etycznych i zawodowych - zauważył.
- Obawiam się także, że śmierć Pawła Adamowicza zostanie wykorzystana do jeszcze brutalniejszej walki z WOŚP, a nawet do likwidacji Orkiestry. Stąd mój apel do Jurka Owsiaka, by nadal nią dyrygował - dodał Jarosław Kozak, który w 2011 roku założył grupę "Pokojowa Nagroda Nobla dla WOŚP i Jurka Owsiaka".