– Należał do najlepszych urzędników III RP – tak o szefie prezydenckiej kancelarii Władysławie Stasiaku mówił wczoraj bp Stanisław Budzik, który przewodniczył ceremonii pogrzebowej w warszawskim kościele św. Anny.
– Nasz ból jest ciągle świeży. Gdy pochylamy się nad kolejną trumną, odkrywamy, jak wielką cenę płaci nasza ojczyzna za zwycięstwo prawdy nad kłamstwem – dodawał.
Władysława Stasiaka żegnali rodzina, przyjaciele, współpracownicy, ministrowie. – Gdy coś było nie tak, pan prezydent wskazywał na ciebie i mówił: „Władku, idź”. Zawsze szedłeś i zawsze byłeś niezawodny – wspominał zmarłego prezydencki minister Andrzej Duda.