Jerzy Matlak: nie wiem czy mieliśmy szansę pokonać Rosję

Jerzy Matlak po meczach z Koreą i Rosja, a przed Chinami i Turcją

Publikacja: 08.11.2010 02:04

Jerzy Matlak

Jerzy Matlak

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

[b]Rz: Bardzo żal tego trzeciego, przegranego seta z Rosjankami?[/b]

[b]Jerzy Matlak:[/b] Nie bardzo, o zwycięstwo i tak byłoby trudno, bo dawno nie widziałem drużyny rosyjskiej w takiej formie. Tak pewnej siebie i grającej tak dobrze w przyjęciu i obronie. O bloku i ataku nie mówię, bo w tym zawsze Rosjanki były mocne. Ale jeszcze nie tak dawno popełniały seryjnie błędy, a w tym meczu zrobiły zaledwie sześć przy naszych 18.

[b]Jaki był pomysł na odrzucenie Rosjanek od siatki?[/b]

Celowaliśmy w Tatianę Koszeliewą, ale one szybko ją schowały, a przyjęcie wzięły na siebie Ljubow Sokołowa i libero Swietłana Kriuczkowa.

[b]W trzecim secie Polki prowadziły 22:18...[/b]

I wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Jekatierina Gamowa. To nie jest przypadek, że w Turcji płacą jej 800 tysięcy euro za sezon. To rekordowy kontrakt w siatkówce.

[b]Zaczął pan mecz z Glinką w ataku, ale po pierwszym secie na tej pozycji grała już Joanna Kaczor...[/b]

Glinkę przesunąłem na lewe skrzydło, bo w starciu z rosyjskim blokiem nie radziła sobie Karolina Kosek. Set pierwszy dziwnie wyglądał, jakby dziewczyny bały się Rosjanek, które tu wszystko wygrywają z palcem w nosie.

[b]Nie myślał pan, żeby zmienić libero?[/b]

Paulina Maj była w składzie, ale nie zaryzykowałem, to straszna odpowiedzialność. Mariola Zenik bije ją przecież doświadczeniem, ale tu nie gra najlepiej, nie ma tego czucia co dawniej.

[b]Po meczu z Koreą na twarzach naszych siatkarek wreszcie był uśmiech. Teraz znów zniknął?[/b]

Mam nadzieję, że wróci we wtorek, gdy wygramy z Chinkami. To mecz o życie. Teoretycznie możemy jeszcze grać o medal, ale jeśli przegramy, możemy też wcześniej wrócić do domu. Na ocenę naszego występu jeszcze za wcześnie, ale myślę, że nie mamy się czego wstydzić, gramy na miarę swych możliwości. Nie mamy drużyny na medal, taka jest prawda.

[b]Rz: Bardzo żal tego trzeciego, przegranego seta z Rosjankami?[/b]

[b]Jerzy Matlak:[/b] Nie bardzo, o zwycięstwo i tak byłoby trudno, bo dawno nie widziałem drużyny rosyjskiej w takiej formie. Tak pewnej siebie i grającej tak dobrze w przyjęciu i obronie. O bloku i ataku nie mówię, bo w tym zawsze Rosjanki były mocne. Ale jeszcze nie tak dawno popełniały seryjnie błędy, a w tym meczu zrobiły zaledwie sześć przy naszych 18.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!