O tym, jak mapa zmieniała się w ostatnich latach, w jakich procesach decyzyjnych ma ona wspierać uczestników systemu i w jaki sposób jest przez nich wykorzystywana, a także jaki wpływ na jej kształt mają uczestnicy systemu, rozmawiali eksperci podczas debaty „Mapa potrzeb zdrowotnych – narzędzie wspierające procesy decyzyjne w ochronie zdrowia", która odbyła się podczas VI Europejskiego Kongresu Samorządów w Mikołajkach.
Prowadząca debatę Kinga Paciorek z Departamentu Analiz i Strategii Ministerstwa Zdrowia (MZ) przypomniała założenia towarzyszące stworzeniu mapy i przedstawiła jej obecne cele. Jak mówiła, za opracowanie mapy odpowiedzialny jest minister zdrowia, a dane w niej aktualizowane są co roku. Dodała, że najważniejsze rekomendowane kierunki, które wynikają z mapy, to „przede wszystkim racjonalizacja łóżek szpitalnych i przekształcenia szpitali w obrębie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej po to, aby odciążyć SOR-y". – W związku z pandemią to także rozwój telemedycyny, teleopieki, cyfryzacja, wzmocnienie infrastruktury teleinformatycznej związanej ze zdrowiem, w tym kanałów dotarcia do pacjenta i komunikacji z nim, oraz zwiększenie dostępu do badań w warunkach ambulatoryjnych – wymieniała Kinga Paciorek.
Pomoc w planowaniu
Szerzej o tym, przy jakich decyzjach zarządczych mapa może być przydatna, mówił Andrzej Zakrzewski, dyrektor Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Jego zdaniem mapy po pierwsze są elementem przeglądu sytuacji w ochronie zdrowia, a po drugie, oparte są na nich obecne wojewódzkie i krajowe plany transformacji oraz wcześniejsze regionalne projekty polityki zdrowotnej.
– Dzięki temu planowaliśmy czy to oddziały, czy to kupno sprzętu, czy to rozwój określonych dziedzin już na podstawie danych z map. Co ważne, w ślad za tym projektowaliśmy pieniądze. NFZ jako instytucja tworzy plan finansowy z minimum półrocznym wyprzedzeniem. Więc gdy mówimy o planowaniu, musimy wiedzieć, co musimy kupić, co zabezpieczyć i w jakim miejscu musimy udostępniać dane usługi dla pacjenta – wyjaśniał przedstawiciel NFZ.
– Ważne było też to, że patrzyliśmy na rozmieszczenie usług również pod kątem lokalnym, czyli na terenie naszego województwa, począwszy od poziomu gminy, bo np. na takim poziomie planowana jest stomatologia czy podstawowa opieka zdrowotna. A dalej poprzez szpital powiatowy, poprzez usługi opieki długoterminowej, rehabilitację czy usługi wysokospecjalistyczne, ale również inwestycje w sprzęt. To są praktyczne, codzienne sposoby, w jakie korzystamy z map, pozwalają nam one lepiej zaplanować dostępność usług dla mieszkańców – wymieniał Andrzej Zakrzewski.