Nowy prezydencki minister mówi, że Jarosław Kaczyński powinien odejść na polityczną emeryturę

Mastalerek był pytany czy możliwa jest współpraca między prezydentem Andrzejem Dudą, a premierem rządu tworzonego przez nową większość w parlamencie - Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę. - Tak - odparł. - Żeby Polska dobrze funkcjonowała musi być współpraca - dodał.

Marcin Mastalerek ujawnia, że będzie ministrem w Kancelarii Prezydenta

A czy wobec tego, że do Sejmu dostał się Paweł Szrot, to Mastalerek zostanie nowym szefem gabinetu prezydenta. - Wczoraj prezydent poinformował swoich współpracowników, że zostaję ministrem, w następnym tygodniu będzie powołanie. Ale kim będę w Kancelarii Prezydenta to będzie komunikował pan prezydent. Ale mogę potwierdzić, bo prezydent to powiedział, że będę ministrem - oświadczył.

A dlaczego prezydent nie pogratulował nikomu zwycięstwa w wyborach?

Czytaj więcej

Polityka

Prezydencki minister, nowy poseł PiS: PiS wygrało, ma prawo myśleć o rządzie

Jeśli chodzi o wskazanie przez opozycję pan prezydent będzie brał pod uwagę jakie głosy będą płynęły z poszczególnych klubów poselskich, ale faktyczną większość sprawdzi dopiero Sejm - mówił w rozmowie z TVN24 Marcin Przydacz, prezydencki minister, wybrany do parlamentu z listy PiS.

- Prezydent cieszył się z wielkiej frekwencji i wskazywał jak mocna jest polska demokracja, bo jest dziś najsilniejsza po 1989 r. i jest mierzona liczbami - i liczbą ludzi, którzy poszli do wyborów - odpowiedział.

- W następnym tygodniu prezydent zaprosi do siebie po kolei wszystkie komitety na konsultacje ws. pierwszego kroku, dziś wyjdą zaproszenia z Kancelarii Prezydenta i wtedy rozpoczną się rozmowy. Na pewno rozmowy rozpoczną się w przyszłym tygodniu - zapowiedział Mastalerek.

Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta był pytany czy Mastalerek zaprosi Donalda Tuska. - Jak Donald Tusk przyjdzie, to oczywiście. Prezydent nie ma żadnych problemów z Donaldem Tuskiem - zapewnił.

Marcin Mastalerek: Donald Tusk premierem? Test dla Partii Razem, ideowych socjalistów

A co z apelem Donalda Tuska do prezydenta Dudy i prośbę o "energiczne działania". Czy prezydent nie powinien powierzyć mu misji tworzenia rządu?

Czytaj więcej

Wybory

Donald Tusk zabrał głos po wyborach. Lider PO apeluje do prezydenta Dudy

Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej, która wraz z Trzecią Drogą i Lewicą może po wyborach z 15 października stworzyć rząd, zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o "szybkie decyzje".

- Do 14 listopada trwa kadencja tego Sejmu. Nie ma żadnego powodu, by posłom tej kadencji skracać kadencję. Ja rozumiem nerwowość przewodniczącego Tuska, bo on wie, że im dalej od wyborów tym ten entuzjazm jest mniejszy i niektórzy partnerzy, prawdopodobnie, przypomną sobie co mówili w kampanii wyborczej. A np. Partia Razem, pani Paulina Matysiak, jak i pan Adrian Zandberg mówili, cytuję, "dla mnie jest oczywiste, że jesienią Donald Tusk nie będzie premierem. To bardzo prawdopodobne, że jako Partia Razem postawimy weto w tej sprawie", powiedziała Paulina Matysiak. Wcześniej mówił to Adrian Zandberg. Stąd nerwowość Donalda Tuska - stwierdził. 

Na uwagę, że Partia Razem ma za mało posłów, by wybrać Tuska, Mastalerek odparł, że będzie to "wielki test dla wiarygodności takich lewicowych formacji jak Partia Razem". - Oni do tej pory zachowywali się jak ideowi socjaliści. I będą mieli test - odparł. - Więcej osób zarówno z lewicy, środowisk mniej ideowych niż Partia Razem, bo to są ideowi socjaliści. Co do Partii Razem ja nie wiem jak oni zdadzą ten test wiarygodności. Stąd nerwowość Tuska - odparł.

PiS koncertowo zawalił kampanię? Marcin Mastalerek: Tak

Czytaj więcej

Opinie polityczno - społeczne

Michał Szułdrzyński: PiS mógłby wygrać trzecią kadencję, gdyby przestał być PiS-em

Dlaczego satyryk Marcin Wolski, który przez lata wspierał PiS i brutalnie atakował opozycję, nagle zaczął krytykować partię Jarosława Kaczyńskiego za to, że posługiwała się propagandą gorszą od komunistycznej i stalinowską logiką?

Następnie Mastalerek odpowiadał na krótkie pytania, na które udziela się odpowiedzi "Tak", albo "Nie".

Czy Władysław Kosiniak-Kamysz byłby lepszym premierem niż Donald Tusk? "Tak" - odparł. Czy Kaczyński powinien odejść na polityczną emeryturę? "Tak" - stwierdził. Twierdząco odpowiedział również na pytanie czy PiS "koncertowo zawalił tę kampanię".

Mówiąc o Kosiniaku-Kamyszu jako lepszym premierze Mastalerek stwierdził, że jest on "bardziej otwarty" i "bardziej kompetentny jeśli chodzi o sprawy w Sejmie". - Tusk prowadzi wszystkie sprawy w sposób autorytarny, to jest największe oszustwo polskiej polityki. Człowiek, który przebiera się za demokratę prowadzi sprawy PO w sposób autorytarny - odparł. - Jarosław Kaczyński też się w taki sposób zachowuje, zbudował swoją prywatną partię i może sobie robić z nią co chce. Ale Jarosław Kaczyński nie krzyczy, że jest największym demokratą na świecie, jest demokratą większym niż Donald Tusk. Bo w PiS-ie, paradoksalnie, jest więcej demokracji niż w PO - mówił.

Marcin Mastalerek: To nie PO wygrała wybory. To zmiana Trzeciej Drogi

A co nie udało się w kampanii PiS? - Kampania jest tylko wisienką na torcie. W 2015 roku, powiedziałem to w wywiadzie dla Interii, nie było "dobrej zmiany", była "Duda zmiana". To prezydent Duda przełamał wtedy system, to on pokazał, że PiS może wygrywać - stwierdził. - Dziś to nie PO wygrała wybory, to jest zmiana Trzeciej Drogi. Te głosy, które straciły PiS i Konfederacja, poszły do Trzeciej Drogi - dodał.

- Dziś za Trzecią Drogą stoi wielka nadzieja wyborców - ocenił.

Mastalerek ocenił też, że największym obciążeniem dla PiS w kampanii była afera wizowa.

Jak mówił "ma kontakt z wieloma kandydatami", którzy mówią, że w małych miasteczkach, gdy rozdawali ulotki, słyszeli pytanie "po ile wizy?". - PiS przegrał tę sprawę - ocenił.

- PiS przegrało bo nie wyciągnęli wniosków ze zwycięstwa w 2015 r. Gdyby od tamtego momentu zmienili się, pokazali nowe twarze i zachowywali się jak Andrzej Duda, wygraliby - dodał.