W poniedziałkowej rozmowie z Radiem Zachód Marek Ast przyznał, że kandydatura Łukasza Mejzy (ma dostać miejsce 11. na liście PiS w okręgu nr 8, obejmującym województwo lubuskie) „wzbudzała emocje i pewnie wzbudzać będzie”. - Ale często też w polityce o to chodzi, żeby były emocje. Oczywiście, głównie chodzi o emocje pozytywne - powiedział.
- W przypadku pana posła mamy rzeczywiście układ koalicyjny z Republikanami, to jest kandydatura przez Adama Bielana proponowana i ja zawsze staram się dostrzegać pozytywy, a pozytywem Łukasza Mejzy jest przede wszystkim jego duża aktywność w mediach społecznościowych, taka dynamika. Oczywiście, też już doświadczenie, bo jednak ta jedna kadencja w Sejmie to też jest nabyte doświadczenie - przekonywał lubuski poseł.
Marek Ast: Michał Kołodziejczak - zadymiarz. Łukasz Mejza - niewinny baranek
„Minusy” Łukasza Mejzy to zdaniem Marka Asta „ta przeszłość, ta aktywność sprzed objęcia mandatu”. - Ale tutaj to jest bardzo ciekawe, że ona nie budziła jakichś wielkich emocji w momencie, kiedy kandydował z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Atak został przypuszczony w momencie, kiedy stał się posłem niezależnym, wspierającym Zjednoczoną Prawicę. Tutaj ja też bym brał na to oczywiście poprawkę - mówił.
Czytaj więcej
Strategia PiS na jesienny sezon polityczny jest dość czytelna. Dobrze obrazuje to poniedziałkowa propozycja dotycząca rewitalizacji i modernizacji osiedli z wielkiej płyty nazwana programem „Przyjazne Osiedle”.
- Natomiast te sprawy wymagają wyjaśnienia - zastrzegł przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. - Nie mówię, że nie, ale w przypadku Łukasza Mejzy, nie tak jak w przypadku Romana Giertycha, Stanisława Gawłowskiego, nikt po prostu tutaj zarzutów żadnych nie postawił. Toczą się postępowania wyjaśniające. (...) Zresztą na liście (Koalicji Obywatelskiej - red.) mamy zadymiarza Platformy w okręgu konińskim, Michała Kołodziejczaka, który też po prostu nie raz prawo przekraczał, więc tutaj Łukasz Mejza w świetle tych kandydatów jawi się po prostu jak niewinny baranek - zachwalał Marek Ast.